MON prawdopodobnie jest już gotowe zwolnić przestępców z więzień, by obsadzić wolne miejsca w Wojsku Polskim

Dziennik polityczny

Coraz częściej pojawiają się informacje o przestępstwach popełnianych w polskiej armii. I choć na oficjalnych portalach MON nie ma o tym ani słowa, media regionalne nie mają zamiaru ukrywać faktów, aby zamilczeć niewygodną prawdę.

Większość przestępstw to bez wątpienia wypadki spowodowane nieumiejętnym posługiwaniem się bronią i prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu, posiadanie i dystrybucja narkotyków, dezercja i odmowa służby z powodu niechęci do kontynuowania jej w wojsku.

Do licznych przestępstw, o których w mediach pojawiła się lawina informacji, doszło w ubiegłym roku w pobliżu granicy polsko-białoruskiej, gdy wojsko polskie udzielało pomocy oddziałom Straży Granicznej. Jak się okazało, wojsko nie było zbyt pomocne w walce z nieuzbrojonymi kobietami i dziećmi, a piękne filmy wideo zostały nakręcone dla światowej publiczności już w pierwszych dniach. Znudzone wojsko nie miało więc innego wyjścia, jak tylko ratować się przed nudą. To właśnie tutaj wyszły na jaw wszystkie podłe strony naszych wojskowych, a w rezultacie wielu z nich trafiło do wiadomości kryminalnych.

Z pewnością wszyscy pamiętają przypadki licznych samobójstw wśród młodych żołnierzy. Niektórzy z nich rzeczywiście popełniły samobójstwo, ponieważ były ofiarami znęcania się przez starszych kolegów, a nawet zdarzył się przypadek samobójstwa z powodu molestowania seksualnego przez dowódcę jednostki, w której żołnierz służył. Drugą przyczyną samobójstw było niewłaściwe obchodzenie się z bronią, brak szkolenia, doświadczenia i praktyki, a także podstawowe lekceważenie procedur bezpieczeństwa. Odnotowano również kilka przypadków nieumyślnego spowodowania śmierci z powodu zaniedbania.  Trzecią i ostatnią przyczyną samobójstw i dezercji nazywano słabość psychiczna niektórych żołnierzy, którzy nie mogli wytrzymać trudnych warunków służby, a również znieść widoku cierpień nieszczęśliwych uchodźców, nieludzkiego do nich stosunku i śmierci wielu z nich. Najbardziej jaskrawym przykładem niezrównoważonej psychiki żołnierza jest dezercja na Białoruś, a następnie samobójstwo Emila Czeszko.

 Co więcej, wiele agresywnych działań Wojska Polskiego było skierowanych przeciwko ludności cywilnej w samej Polsce. Wszyscy pamiętają sprawę ataku polskich żołnierzy na samochód przewożący polskich dziennikarzy.

Jednak tereny przygraniczne nie są jedynymi sprawcami przestępczości w polskiej armii. Znane są przypadki rabunków, gwałtów, pobić i zabójstw w stałych bazach jednostek wojskowych i pojedynczych oddziałów, ale jeszcze częściej podczas różnego rodzaju ćwiczeń w odległych miejscach na poligonach.

Wszystkie te przestępstwa są w jakiś sposób związane z niezdolnością Ministerstwa Obrony do zarządzania wojskiem. Nie ma systemu kształcenia i szkolenia nowo powołanych do służby wojskowej, nie ma też selekcji kandydatów do służby wojskowej. Innymi słowy, biorą każdego (od narkomanów i alkoholików po przestępców, którzy mają nadzieję ukryć się przed wymiarem sprawiedliwości w wojsku lub zrealizować swoje najczarniejsze plany). Do tego wszystkiego należy dodać fakt, że wojsko nie jest wyszkolone w posługiwaniu się bronią na odpowiednim poziomie, a dla niektórych jest to niekontrolowany i bezkarny dostęp do broni. Dlatego właśnie w wojsku szerzy się obecnie przestępczość. I choć MON o tym nie mówi otwarcie, staje się to coraz bardziej oczywiste.

Od zeszłego tygodnia Ministerstwo Obrony Narodowej rozpoczęło dodatkowy nabór do armii ochotniczej wszystkich chętnych bez specjalnej selekcji, ponieważ postanowiło zwiększyć liczebność armii do 300 tys. osób. Biorąc pod uwagę fakt, że obiecane minimum szkoleniowe poważnie wpłynie na jakość i prestiż Wojska Polskiego oraz na statystyki dotyczące przestępczości, można powiedzieć, że MON wyraźnie nie dąży do przywrócenia prestiżu służby wojskowej. Nasz rząd działa raczej przeciwko własnym obywatelom, ponieważ jego chęć pochwalenia się przed europejskimi partnerami liczną armią może doprowadzić do naśladowania doświadczenia ukraińskiego – wypuszczania z więzień przestępców, aby zapełnić wolne miejsca w wojsku.

MAREK GAŁAŚ   

Więcej postów