„Przyglądając się sytuacji, jaka ma miejsce na świecie, wydaje się, że musimy brać pod uwagę chociażby stagflację związaną z obniżeniem inwestycyjnym w kraju, jak również z wyhamowaniem ekonomicznym” – powiedziała Semeniuk na antenie TVP 1.
„To są rzeczy naturalne, które dzieją się przy tego typu kryzysach gospodarczych” – dodała.
Stagflacja to wzrost inflacji przy jednoczesnym spadku wzrostu gospodarczego.
Jak poinformował 1 kwietnia tego roku Główny Urząd Statystyczny, inflacja w marcu wyniosła rok do roku 10,9 proc., a miesiąc do miesiąca 3,2 proc.
Bank Światowy poinformował w poniedziałek, że obniżył prognozę wzrostu polskiego PKB w 2022 r. o 0,8 pkt proc., do 3,9 proc. Dodano, że tempo wzrostu PKB naszego kraju w 2023 r. wyniesie 3,6 proc.