Poseł Zjednoczonej Prawicy zagotował się ze złości na słowa opozycji. Wszedł na sejmową mównicę z książką w ręku i się zaczęło…

W czasie wtorkowych obrad Sejmu opozycja zarzuciła rządowi Mateusza Morawieckiego, że „zrujnował Polaków na święta” i nie walczy z inflacją, na której tracą polskie rodziny. Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski oburzył się na te słowa. I wskazał winnego wyższych cen energii i drożyzny w Polsce.

Sejm we wtorek (14 grudnia) rozpoczął dwudniowe posiedzenie. Na początku obrad posłanka KO Marzena Okła-Drewnowicz wnioskowała o ich odroczenie, by – jak mówiła – premier Mateusz Morawiecki „mógł stanąć przed Polakami chociaż raz w prawdzie i powiedział im, jak ich zrujnował na święta”.

– Wiemy, że inflacja i drożyzna jest wam na rękę, bo wtedy puchną portfele rządu, a tracą polskie rodziny, wzywam pana panie premierze, niech pan pochyli się nad tymi, którzy odliczają grosz do grosza – mówiła posłanka KO. Jej wniosek o przerwę został odrzucony w głosowaniu.

Gdy przemawiała Anita Kucharska-Dziedzic z Lewicy, posłowie KO podnieśli czerwone plansze z napisem „PiS = drożyzna”.

Mirosław Suchoń z Polski 2050 podkreślił, że drożyzna demoluje portfele Polaków, a działania, które podejmuje rząd i większość sejmowa są niewystarczające, zbyt płytkie i niczego nie zmienią.

Janusz Kowalski z Solidarnej Polski odpowiedział, że PO jest pełna hipokryzji. – Przecież kilka dni temu głosowaliście przeciwko walce polskiego rządu o niskie ceny energii i ciepła, a teraz mówicie o drożyźnie. Drożyzna w Unii Europejskiej ma twarz Donald Tuska i Europejskiej Partii Ludowej, to wy odpowiadacie za wysokie ceny energii i ciepła, i te obrazki pokażcie Donaldowi Tuskowi – mówił Kowalski.

Zachęcał posłów, by przeczytali fragment jego książki o Tusku. – O waszej prorosyjskiej polityce, bo to wy w 2010 roku przestawialiście Polskę na wschód, to wy w 2010 roku chcieliście zabetonować Polskę rosyjskim gazem do 2037 roku. Przeczytajcie sobie o tym, jak prezes Jarosław Kaczyński we wrześniu 2010 roku spowodował, że nie przedłużyliśmy kontraktu do 2037 roku z Putinem. To Donald Tusk jest najbardziej proputinowskim premierem III RP – grzmiał Kowalski, trzymając w ręku swoją książkę. – Przeczytajcie sobie, chociaż wiem, że bardzo mało książek czytacie – dodał, zwracając się do posłów PO.

Posłanka Lewicy Anita Kucharska-Dziedzic wnioskowała o zamknięcie obrad do czasu przedstawieniu przez marszałek Sejmu i premiera „pełnej informacji z kim i w jakim trybie procedujemy na sali sejmowej”. – Jest z nami Mejza czy go nie ma, gdzie jest Mezja? Na urlopie od obowiązków poselskich, bo na urlopie do nic nierobienia już jest. Panie premierze, proszę o wyjaśnienie sprawy korupcji politycznej – apelowała posłanka Lewicy.

Po serii publikacji portalu Wirtualna Polska na temat kontrowersyjnych biznesów wiceminister Łukasz Mejza „zawiesił” swoje prace w resorcie sportu, a także wystąpił o urlop w Sejmie od obowiązków poselskich.

Marszałek Sejmu Elżbieta Witek odparła, że wniosek posłanki jest nieregulaminowy, ponieważ nie można zamknąć posiedzenia, na którym Sejm rozpatruje budżet.

FAKT.PL

Więcej postów