Do siedziby premiera wkracza technika jak ze statku kosmicznego! Rząd planuje zainstalować sobie supernowoczesny sprzęt do konferencji. Będą laserowe projektory, pulpity elektroniczne i wiele innych bajerów, które np. ułatwią zdalne rozmowy ministrów. Ma być nowocześnie i… niestety drogo. Koszt? 8 milionów złotych! Opozycja kręci nosem, że w czasie drożyzny takie wydatki to zbytek.
W nowoczesny system zostanie wyposażona sala im. Frycza Modrzewskiego w KPRM, w której w każdy wtorek odbywają się posiedzenia rządu. Rada Ministrów omawia na nich bieżące sprawy i projekty ustaw. To oznacza, że niebawem ministrowie nie będą musieli spotkać się osobiście, bo nowoczesny system do wideokonferencji umożliwi im pracę na odległość.
System multimedialny ma kosztować ponad 7,4 mln zł, a część do wideokonferencji – 1 mln zł. – W wyposażeniu zakupionego sprzętu znajdzie się system dyskusyjny z 36 pulpitami z mikrofonami, system audio-wideo z dwoma projektorami laserowymi, monitorem na jezdnej podstawie, pięcioma kamerami oraz system wideokonferencyjny z trzema terminalami i zasilaczem awaryjnym UPS — poinformował wiceminister KPRM Jarosław Wenderlich w odpowiedzi na interpelację senatora Krzysztofa Brejzy.
Krzysztof Brejza: Czy w pandemii stać nas na to?
– Czy Polskę w czasie czwartej fali epidemii, kryzysu gospodarczego i szalejącej inflacji, braku pieniędzy na leczenie onkologiczne, stać na wymianę systemu multimedialnego za 8,5 mln zł? To oszałamiająca kwota jak na poprawienie komfortu pracy 25 ministrów — mówi senator Brejza.
Polityk PO przypomina, że ideą posiedzeń Rady Ministrów jest osobiste spotykanie się we wtorki. – Taki był dotąd zwyczaj. Czy teraz ministrowie nie chcą przyjeżdżać do pracy w Warszawie? Mówi się, że niektórzy nie przyjeżdżają albo mają problemy różnej natury z przybyciem rano do pracy. Ale dlaczego na ich wygodę wydawać mamy 8,5 mln zł? – oburza się Brejza.
Centrum Informacyjne Rządu tłumaczy, że „Rada Ministrów musi mieć możliwość wykonywania swoich obowiązków niezależnie od sytuacji epidemicznej”. – Dlatego wymagana jest gotowości na różne scenariusze realizacji posiedzeń. Wymaga to technicznego przygotowania systemu, który da możliwość prowadzenia posiedzenia Rady Ministrów również w trybie hybrydowym, czyli częściowo stacjonarnie, a częściowo w trybie zdalnym — wyjaśnia KPRM.