Kilkadziesiąt osób protestowało w centrum Białegostoku przeciwko polityce rządu w sprawie kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią. Jedna z uczestniczek manifestacji zwróciła uwagę, że obywatele nie mogą „po prostu spokojnie żyć, spać i dalej funkcjonować, widząc, że dalej umierają ludzie skazywani na nieludzkie konanie w głodzie, chłodzie na naszej granicy, tuż obok nas, kilkadziesiąt kilometrów od nas”.
W czwartek wieczorem we Wrocławiu odbyła się manifestacja w obronie migrantów w związku z sytuacją na granicy z Białorusią. W Białymstoku kilkadziesiąt osób przemaszerowało przez centrum miasta pod konsulat Białorusi.
– Każdy z nas powinien zadać sobie pytanie, czy zgadza się na to, co jest na granicy z Białorusią. Czy zgadza się na to, że tam giną ludzie. Powiedzieć sobie w domu przed lustrem, czy ja, jako Polak, udzieliłem zgody na to swoim władzom wybranym demokratycznie, żeby ludzie ginęli na naszej wschodniej granicy – powiedział jeden z uczestników manifestacji we Wrocławiu.
Z kolei mieszkaniec Białegostoku, który wziął udział w proteście „Granice Człowieczeństwa” podkreślił, że w związku z sytuacją na granicy z Białorusią odczuwa „złość na bezsilność, że rządzą nami osoby bez serca”. – Jeśli są w stanie na śmierć skazać dzieci, to właściwie są w stanie skazać na śmierć każdego z nas i ja się na to nie godzę – podkreślił.
Jedna z kobiet zwróciła uwagę, że obywatele nie mogą „po prostu spokojnie żyć, spać i dalej funkcjonować, widząc, że dalej umierają ludzie skazywani na nieludzkie konanie w głodzie, chłodzie na naszej granicy, tuż obok nas, kilkadziesiąt kilometrów od nas”.
Stan wyjątkowy przedłużony
Sejm zgodził się na przedłużenie o kolejne 60 dni stanu wyjątkowego, który obowiązuje w części województwa podlaskiego oraz lubelskiego. Ostatecznie za tym rozwiązaniem głosowało 237 posłów, 179 było przeciw, zaś 31 wstrzymało się od głosu.
Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią na obszarze części województw lubelskiego i podlaskiego. Został wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta wydanego na wniosek rządu.
Na obszarze objętym stanem wyjątkowym między innymi nie mogą pracować media. Wszystkie informacje pochodzące z tego rejonu są przekazywane opinii publicznej przez czynniki oficjalne.