Twierdzą, że żaden moment na podwyżki nie jest dobry, bo zawsze ludzie będą to krytykować. – Rośnie płaca minimalna, wynagrodzenia. W firmach prywatnych, czy w spółkach, ludzie mają o wiele wyższe zarobki, dlatego nie chcemy zrobić tak, że wszyscy będą uciekać do spółek, a tutaj nie będzie miał kto pracować – mówi jeden z posłów PiS. Oto jak w obozie władzy odbierają podwyżki dla polityków, które bulwersują część Polaków.
📍Tylko w WP:
– Wiceministrowie mogą zarabiać nawet więcej o 6000 zł brutto miesięcznie.
– Posłowie i senatorowie zyskają podwójnie: na uposażeniu (nawet +4800 zł) i na diecie (nawet +1500 zł).
Szczegóły opisujemy z @wroblewski_m https://t.co/44HE3oAEVF
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) July 30, 2021
Podwyżki obowiązują od 1 sierpnia
Według przekazów medialnych Jarosław Kaczyński miał obiecać podwyżki już w połowie czerwca podczas wyjazdowego klubu PiS, a sprawa miała być dogadana ponad podziałami.
Jak na podwyżki reagują w PiS
Ale jak na to wszystko reagują politycy obozu rządzącego? Zapytaliśmy, jak oni patrzą na wyższe pensje dla siebie i innych parlamentarzystów.
Skąd pieniądze na podwyżki
– Te pieniądze są przede wszystkim z nowych miejsc pracy, z rosnącej gospodarki, bo ona ma się dobrze. Dzisiaj mamy popyt na wszystko. I na mieszkania, i na samochody. Producenci nie mogą nadążyć z produkcją. W związku z tym wzrost gospodarczy jest przewidywany i dlatego również można dopasować płace poszczególnych grup do władz samorządowych, parlamentarzystów, ministerstw – reaguje jeden z polityków PiS.
JK łaskawie podniósł mi pensję. Oświadczam,że w syt., gdy płace nauczycieli i budżetówki prakt. stoją w miejscu,a milionom Polaków rząd szykuje podwyżki podatków-mogę zaakceptować podwyżkę mojej płacy jedynie w wys.2000 zł, odebranych mi bezpodst. przez Kaczyńskiego w 2018r. 1/2
— Marek Borowski (@MarekBorowski) July 31, 2021
Czy to dobry moment na podwyżki?
Większość naszych rozmówców prosi o anonimowość. I dość zgodnie uważają, że żaden moment na podwyżki nie jest dobry. – Pandemia? Myślę, że z pandemii wyszliśmy. Może borykamy się teraz ze szczepieniami, ale gospodarka ma się dobrze. W Europie pokazuje się, że jesteśmy najbardziej prężną gospodarką, która sobie poradziła. Czyli, że rząd prawidłowo zadziałał na skutki. Wsparł przedsiębiorców. Bezrobocie mamy jedno z najmniejszych w Europie – słyszę.
Rok temu głosowałam przeciwko podwyżkom dla polityków. Gdyby dziś w Sejmie pojawiła się taka ustawa, też byłabym jej przeciwna, podobnie jak reszta Lewicy.
Podnoszenie pensji politykom, gdy zamrożone są płace w budżetówce, o podwyżki walczy biały personel i nauczyciele to absurd.— A. Dziemianowicz-Bąk (@AgaBak) July 31, 2021
Każda inna grupa zawodowa w budżetówce dostała przecież podobne podwyżki. Prawda, medycy i nauczyciele? https://t.co/UaQ4WFApZ7
— kataryna (@katarynaaa) July 31, 2021
– Pamiętam, że sześć lat temu, gdy PiS wygrał wybory, płaca minimalna była na poziomie 1800 zł. Dziś mamy już 2800 zł, czyli to już prawie 50 proc. podwyżek. Tak samo można mówić o innych zawodach. Podwyżki też następowały. Natomiast tutaj od 6 lat nie było żadnej. Fachowców też trzeba opłacać. Przecież przed nami ogromne zobowiązania. Polski Ład to ogromne pieniądze, fundusze, za które będą odpowiedzialne ministerstwa. Oni też muszą zarabiać godnie – odpowiada jeden z posłów.