Marek Suski stwierdził w programie „Tłit” Wirtualnej Polski, że zarzuty dotyczące nadmiernej ochrony Jarosława Kaczyńskiego są bezpodstawne. W rozmowie z dziennikarzem powiedział, że wicepremier nie może zostać wystawiony „na odstrzał”.
Marek Suski w obronie prezesa PiS
Nie milkną echa reportażu TVN dotyczącego ochrony posiadłości Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarze przez miesiąc obserwowali dom prezesa PiS i doszli do zaskakujących wniosków.
Prywatny budynek należący do prezesa PiS ma być strzeżony dziennie przez przynajmniej 40 funkcjonariuszy policji. Interpelację w tej sprawie skierował już do wicepremiera Kaczyńskiego poseł KO Dariusz Joński.
No to pytamy z @MichalSzczerba wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego w sprawie zagrożenia bezpieczeństwa na terenie warszawskiego Żoliborza
w rejonie ul.Mickiewicza-„Jakie się czai poważne zagrożenie,o jakim opinia publiczna nie jest informowana,a w dobie pandemii powinna”⁉️@tvn24 pic.twitter.com/JmEigyVTTH— Dariusz Joński (@Dariusz_Jonski) May 11, 2021
Wg informacji przekazanych przez portal O2.pl polityk miał zrezygnować z przysługującej mu protekcji Służby Ochrony Państwa. W związku z tym opiekę nad nim sprawują prywatni ochroniarze z GROM Group oraz… policjanci.
O kwestię ochrony Jarosława Kaczyńskiego przez mundurowych pytany w programie „Tłit” Wirtualnej Polski był Marek Suski. Polityk bardzo oburzył się na pytanie redaktora i stwierdził, że życie prezesa PiS może być zagrożone.
Marek Suski: Wszystko jest w porządku
Marek Suski najwyraźniej nie do końca zrozumiał pytanie zadane mu przez redaktora „Tłita” Wirtualnej Polski. Stwierdził, że Jarosław Kaczyński chroniony jest przez prywatną firmę, więc wszelkie zarzuty są bezzasadne.
– Prywatna firma opłacana jest nie z pieniędzy podatników, więc wszystko jest w porządku – powiedział Marek Suski – Gdyby Jarosław Kaczyński, kiedy nie pełnił państwowej funkcji, był chroniony przez BOR, natychmiast by powiedziano, że to dyktatura, wykorzystywanie państwa do celów prywatnych. A tak, przy wynajęciu prywatnej firmy, tego rodzaju zarzuty są bezradne – dodał.
Na próbę zagłębienia się prowadzącego w temat odpowiedział silnym zdenerwowaniem. Orzekł też, że życie Jarosława Kaczyńskiego może być zagrożone.
– Ci, którzy mówią, że nie należy chronić Jarosława Kaczyńskiego, chcą doprowadzić do tragedii – przekonywał – To są ludzie bez sumienia, bez serca.
Polityk zarzucał, że do tej pory zdarzyć się miały już dwa tragicznie zakończone ataki na członków Prawa i Sprawiedliwości.
– Mieliśmy do czynienia z atakiem, w którym zginął nasz kolega, na biuro, ten pan mówił, że chciał zabić Jarosława Kaczyńskiego. Mieliśmy katastrofę smoleńską, w której zginął prezydent. Dziś wiemy, że był to zamach, że były tam ładunki wybuchowe – stwierdził Marek Suski.