Rosyjscy naukowcy wykryli, że w organizmie jednej z mieszkanek Rosji koronawirus SARS CoV-2 wielokrotnie mutował.
O odkryciu rosyjskich naukowców napisała we wtorek za gazetą „Izweistija” agencja informacyjna RIA Nowosti. Streściła ono wyniki badań jakie przeprowadzono u pacjentki onkologicznej chorej na chłoniaka w czwartym stadium. 47-letnia kobieta zaraziła się koronawirusem SARS CoV-2 w kwietniu zeszłego roku i do 9 września testy wykazywały, że jest ona nosicielką.
W ciągu tych pięciu miesięcy rosyjscy naukowcy badali funkcjonowanie wirusa. Za jego pierwotny wariant uznali wirusy wyodrębnione od nosiciela od którego najprawdopodobniej zaraziła się pacjentka. W efekcie wykryli, że w organizmie nosicielki wirusy mutowały 17 razy. Wśród nich była także wersja koronawirusa jaką wykryto wcześniej u norek hodowanych w Danii.
Profesor Katedry Genomiki i Bioinformatyki Syberyjskiego Uniwersytetu Federalnego, a także profesor Uniwersytetu w Getyndze Konstantin Krutowskij zauważył, że odkryte mutacje częściowo pokrywają się z tymi, które obserwowano wcześniej podczas ewolucji wirusa u innych pacjentów z obniżoną odpornością oraz u tych, u których pojawiła się „angielska” mutacja.
„Ale to właśnie w tej rosyjskiej pracy po raz pierwszy przekonująco wykazano, że wytworzenie dużej liczby mutacji jest wynikiem długiego przebywania SARS-CoV-2 w jednym organizmie.” – podsumował wyniki badań prof. Krutowskij.
W połowie grudnia nową, bardziej zaraźliwą mutację koronawirusa wykryto w Wielkiej Brytanii .