W sylwestra nie ma „żadnej godziny policyjnej”, ale „ograniczenia przemieszczania się” – mówił we wtorek minister Adam Niedzielski. Szef resortu zdrowia ostrzegał przed mandatami za „czynności nadmiarowe” i przed wnioskami policji o „postępowanie administracyjne” zagrożone karą do 30 tys. zł.
Sylwester w pandemii. Zamieszanie wokół „godziny policyjnej”
W niedzielę premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej zapewnił, że rząd nie wprowadza w sylwestra godziny policyjnej. Tymczasem zgodnie z rozporządzeniem rządu od 31 grudnia 2020 r. od godz. 19.00 do 1 stycznia 2021 r. do godz. 6.00 na obszarze Polski przemieszczanie się będzie możliwe wyłącznie w celu wykonywania czynności służbowych lub zawodowych lub wykonywania działalności gospodarczej oraz zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego.
Szef Ministerstwa Zdrowia, pytany we wtorek w Radiu Zet, czy w związku z tym w sylwestra jest godzina policyjna, czy też jej nie ma, odparł: „Nie ma żadnej godziny policyjnej, bo to jest sformułowanie, które na poziomie formalnym nie istnieje”. – Mamy ograniczenia przemieszczania się. One są uregulowane w rozporządzeniu epidemicznym – zaznaczył.
Według Niedzielskiego, premier Morawiecki mówił, że „nie ma godziny policyjnej formalnie, jako takiej, bo w ogóle takie pojęcie nie istnieje, no może ewentualnie jest związane z takim stanem wyjątkowym, który byłby wprowadzony”.
Na uwagę, że w rozporządzeniu jest zapisany „zakaz przemieszczania się” w konkretnych godzinach, a szef rządu tłumaczył, że „to nie jest nakaz, tylko apel z jego strony”, minister zdrowia odparł: „Znaczy, to jest przepis, to jest regulacja, która znajduje się w rozporządzeniu”.
– Bardzo często w tych dyskusjach wszyscy mówią, a nie za bardzo odwołują się do konkretnych przepisów. Mamy artykuł 52 konstytucji, który dotyczy ograniczeń w przemieszczaniu się, i w którym jednoznacznie jest powiedziane, że te dwie wolności – pierwsza, która dotyczy osiedlania się, a druga przemieszczania – muszą być uregulowane ustawą. Nie wskazują wcale ustawy o stanie wyjątkowym. O poziom niżej mamy ustawę o zwalczaniu i zapobieganiu chorobom zakaźnym. Artykuł 46 tej ustawy wskazuje bardzo wyraźnie, że minister zdrowia w rozporządzeniu epidemicznym może wprowadzić ograniczenia w poruszaniu się – przekonywał.
Na uwagę, że „na pewno pan premier się pomylił”, Niedzielski zaprzeczył. – Pan premier skorygował niesłuszną i niewskazaną w tej sytuacji godzinę policyjną – ocenił. Jak dodał, „oprócz przepisów, również apelujemy, ja również do tego apelu (premiera) się przyłączam”.
– Bo proszę pamiętać, że to nie są przepisy, które mają powodować dolegliwości, tylko to są przepisy, które mają chronić nasze życie i zdrowie – oświadczył.
Dopytywany, czy „walka z epidemią uprawnia rząd do stanowienia złego prawa”, na co zwracali uwagę konstytucjonaliści w odniesieniu do wprowadzanego rozporządzeniem zakazu przemieszczania się np. w Sylwestra, minister zapewnił: „Działamy w ramach prawa”.
– Mamy w konstytucji artykuł 52, który właśnie wprowadza możliwość ograniczenia tej swobody poruszania się ustawą. Ustawa o zwalczaniu i zapobieganiu chorobom zakaźnym ma artykuł 46, do którego państwa odsyłam. A następnie rozporządzenie takie przepisy zawiera – wyjaśnił.