Czarzasty drwi z Dudy. Aż się popłakał

Włodzimierz Czarzasty od dawna należy do najostrzejszych krytyków prezydenta Andrzeja Dudy. Tym razem wobec działań głowy państwa ws. otwarcia stoków, swoją dezaprobatę postanowił wyrazić w nieco inny sposób. Zobacz kabaretowy wręcz popis lidera Lewicy! Ależ farsa!

Zgodnie z porozumieniem zawartym w ubiegłym tygodniu przez ministerstwo rozwoju i branżę narciarską, stoki narciarskie i turystyczne mają być otwarte przy ścisłym reżimie sanitarnym, tak, aby zapewnić bezpieczeństwo użytkownikom. W poniedziałek wicepremier i szef resortu rozwoju Jarosław Gowin ujawnił w rozmowie z Polsat News, że udział w podjęciu tej decyzji miał prezydent Andrzej Duda. – To właśnie pan prezydent Duda zadzwonił do mnie od razu w poprzednią niedzielę i to on bardzo stanowczo powiedział mi, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Zaapelował też, abym wypracował, wraz z branżą narciarską, specjalne procedury sanitarne, co też się stało i co umożliwiło otwarcie stoków – powiedział polityk. Oświadczenie Gowina wywołało lawinę komentarzy.

Nawiązując do słów Gowina, rzecznik prezydenta Błażej Spychalski powiedział, że Duda ma „zdroworozsądkowe podejście i uważa, że rekreacja na wolnym powietrzu nie powinna być zakazywana”. – Prezydent Andrzej Duda jest miłośnikiem narciarstwa, więc jest zainteresowany, żeby wyciągi działały – ocenił z kolei w Polsacie szef klubu PiS, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.

Interwencję prezydenta bezlitośnie wydrwił natomiast szef SLD i poseł Lewicy Włodzimierz Czarzasty. – Naprawdę się zdenerwowałem. Niech pan nie będzie ironiczny w stosunku do prezydenta – mówił Czarzasty dziennikarzowi, który zapytał, czy Duda „stanął na wysokości zadania” ws. stoków.

Szef SLD przekonywał, że „prezydent podjął najważniejszą decyzję w swojej drugiej kadencji”. –  W Polsce nie dzieje się nic ważniejszego niż to, czy prezydent będzie jeździł na stoku, czy nie . Jak pan śmie jako dziennikarz zwracać uwagę prezydentowi po tak ważnej dla Polski i Polaków decyzji – kpił Czarzasty.

– Panie prezydencie, naprawdę, jest pan fantastyczny – podsumował wicemarszałek Sejmu niemalże płacząc ze śmiechu.

Zobacz nagranie wypowiedzi Czarzastego:

 Posłanka PO interweniowała u Dudy 

W sprawie ciężkiej sytuacji branży turystycznej i zimowej do prezydenta zwróciła się posłanka KO Jagna Marczułajtis. Liczyła na wsparcie głowy państwa jako zapalonego narciarza, więc 22 listopada wystosowała do Andrzeja Dudy pismo z prośbą o pilną rozmowę ws. zmiany decyzji dotyczącej ferii zimowych i funkcjonowania stacji narciarskich. Jak opowiedziała Faktowi Marczułajtis, w środę Duda do niej oddzwonił i mówił jej o swoim wkładzie w to, by stoki zostały otwarte.

– Rozmawialiśmy dosyć długo, rozmowa przebiegała spokojnie, prezydent przyznał, że sam miał wkład w to, by stoki narciarskie zostały otwarte, ale nie bardzo optuje, by hotele otwierać, bo opinie specjalistów przemawiają za tym, że nie należy tego robić – relacjonowała mistrzyni olimpijska w snowboardzie.

– Przedstawiłam argumenty, które w moich rozmowach z branżą się pojawiały, czyli np. jeden dzień przerwy między gośćmi, specjalne wietrzenie, ozonowanie, dezynfekowanie, przyjmowanie turystów po negatywnym teście na koronawirusa. Tych argumentów przedstawiłam wiele, również powiedziałam prezydentowi, że to system naczyń połączonych, że otwarcie stacji narciarskich to za mało. Rozmawialiśmy kilkanaście minut. Prezydent obiecał, że będzie rozmawiał z przedstawicielami rządu, mam nadzieję, że to coś pomoże. Wrócimy do rozmowy, spotkania zdalnego ze mną, być może z branżą. Sprawa jest dynamiczna – zdradza. Główne postulaty, jakie artykułuje branża to: wydłużenie ferii z dwóch do 10 tygodni, otwarcie stoków narciarskich, hoteli, basenów termalnych i gastronomii.

Dlaczego posłanka postanowiła interweniować? – Te tematy są mi bardzo bliskie, bo stamtąd pochodzę, całe życie spędziłam na nartach a po sobotniej konferencji premiera o nowych obostrzeniach rozpętała się burza telefonów, dramatycznych wiadomości od ludzi, którzy alarmowali, że nie przeżyją – zdradza.

Marczułajtis przyznaje, że jej partyjni koledzy, „nie są szczęśliwi”, że podejmuje takie działania. – Ale ja działam w imieniu moich wyborców z Podhala, Sądecczyzny, którzy wysyłają do mnie dramatyczne apele o pomoc. W tej sytuacji tak dramatycznej, tak wyjątkowej, podyktowanej epidemią, nie ma barw politycznych, trzeba walczyć o każdego człowieka, tak jak lekarze walczą o życie ludzi, którzy leżą w szpitalach, tak ja staram się, jak mogę, walczyć o tych ludzi z mojego okręgu wyborczego, ale nie tylko, bo ludzie w całej Polsce mają infrastrukturę narciarską, dzięki której zarabiają na życie. Dostaję wiadomości od ludzi, że nie pracują i nie mają żadnych perspektyw na pracę i nie mają co

Włodzimierz Czarzasty od dawna należy do najostrzejszych krytyków prezydenta Andrzeja Dudy. Tym razem wobec działań głowy państwa ws. otwarcia stoków, swoją dezaprobatę postanowił wyrazić w nieco inny sposób.

Zobacz kabaretowy wręcz popis lidera Lewicy! Ależ farsa!

FAKT.PL

Więcej postów