W obliczu przetaczających się przez kraj protestów były prezydent Bronisław Komorowski stwierdza, że „trzeba wysłać Kaczyńskiego na urlop bez prawa powrotu do polityki”. – Odnoszę zresztą wrażenie, że już niektórzy działacze PiS mają dosyć jego szaleństwa i radykalizmu. Gdy się zorientują, że prezes stanowi dla ich ugrupowania obciążenie i ryzyko przegranych wyborów, tak samo gorliwie go zdradzą, jak gorliwie mu teraz schlebiają i klaszczą – przewiduje w rozmowie z Faktem. – Bez Kaczyńskiego będzie możliwy kompromis w polskiej polityce, także kompromis w kwestii aborcji – podkreśla Komorowski.
Panie Prezydencie, Polska płonie wściekłością kobiet, trawiona epidemią, ciężko Panu na to patrzeć?
Bronisław Komorowski: – Z ogromnym niepokojem obserwuję skutki stałej praktyki politycznej Kaczyńskiego, w której on regularnie podpala Polskę, roznieca emocje i wzmacnia podziały. Czymś niezwykłym i niepojętym jest przeprowadzanie tak kontrowersyjnej operacji, jak zmiana ustawy antyaborcyjnej w warunkach epidemii z pominięciem parlamentu. Jarosław Kaczyński, w moim przekonaniu, świadomie położył na szali nie tylko zdrowie Polaków, ale podjął też ryzyko polityczne i teraz zbiera tego owoce. Jego nagrane wystąpienie u niektórych przywołało najgorsze obrazy z 13 grudnia 1981 r. Sama córka gen. Wojciecha Jaruzelskiego do tych skojarzeń nawiązała, zaznaczając, że wtedy Polska nie była samodzielnym państwem.
– Każdy ma swoje wspomnienia związane z 13 grudnia. Ja wystąpienia generała Jaruzelskiego wysłuchałem w trakcie wprowadzania mnie do więziennej celi.
Jeśli chodzi o skojarzenia to rzeczywiście, coś w tym jest: sztandary, sposób mówienia, usta pełne patosu patriotycznego, a jednocześnie robienie czegoś naprawdę złego, robienie ojczyźnie głębokiej krzywdy, przy patriotycznej retoryce. Nie dziwię się więc tym skojarzeniom. Jestem ciekaw, czy Jarosław Kaczyński ten kształt wystąpienia wymyślił sam, czy podpowiedzieli mu to jacyś nieszczęśni specjaliści od PR. Swego czasu budował przecież symboliczne nawiązania do PRL-u: wspominał Gierka i próbował odwoływać się do nastrojów, które drzemią w każdym społeczeństwie – „że niech już będzie nawet metodami policyjnymi zaprowadzany porządek, byle nie było tego bałaganu”. Do tego odwoływał się kiedyś gen. Jaruzelski, do tego odwołuje się teraz Jarosław Kaczyński. Czy w tej sytuacji rolą, powinnością Andrzeja Dudy powinno być uspokojenie nastrojów?
– Zbyt wiele od pana prezydenta Dudy nie oczekuję. Dziwne jest to jego długotrwałe milczenie w tak dramatycznej sytuacji. Zachorował na COVID-19 i w moim przekonaniu korzysta z możliwości niemówienia niczego. Mógłby wystąpić w roli mediatora, osoby wygaszającej konflikty, gdyby na samym początku nie poparł orzeczenia Trybunału. Wypowiedziała się Kinga Duda, ale opinia publiczna domaga się też by wybrzmiał głos pierwszej damy…
– Naturalne byłoby okazanie solidarności z polskimi kobietami. Nie oczekuję z jej strony akceptacji skrajnych postulatów środowisk feministycznych, ale liczyłbym na podjęcie wątku niezmuszania kobiet do heroizmu, do skazywania ich na urodzenie i wychowywanie ciężko upośledzonego dziecka. To powinna być ich decyzja.
Rozmawiał pan o wyroku z dziećmi, żoną? Jak odnoszą się do tej sprawy?
– Z żoną wychowaliśmy pięcioro dzieci, wszystkie są dorosłe i każde z nich ma swoje własne poglądy na życie. Mam jednak nadzieję, że aborcja jest dla nich nie tylko problem wolnościowym, ale przede wszystkim problemem etycznym. Mam nadzieję, że doceniały i docenią kompromisowe rozwiązania z 1993 r., bo tamta ustawa, choć niezadowalająca dla skrajnych środowisk po lewej i prawej stronie, chroniła Polskę przez 27 lat przed wojną ideologiczną. Teraz ten kompromis został złamany.
– Niestety, ale mimo wszystko mam nadzieję na uratowanie samej idei kompromisu sprzed 27 lat. W tamtym rozwiązaniu uznawano aborcję nie tylko za dramat kobiety, ale i za rzecz złą z samej natury. Jednocześnie jednak na zasadzie mniejszego zła dopuszczano możliwości przerywania ciąży w konkretnych przypadkach. Chodziło o uniknięcie o jeszcze większego zła, jakim jest nieszczęśliwe i trudne, często dramatyczne życie kobiet i ich rodzin wychowujących głęboko upośledzone dziecko.
Tak czasami bywa w życiu i w polityce, że trzeba dokonać wyboru mniejszego zła albo mniejszego dobra. Nigdy nie można zamykać oczu na to, że dążąc do realizacji własnych przekonań funduje się innym piekło. Wszyscy przecież wiemy, że matki często zostają same z ciężko chorymi dziećmi, bo mężczyźni je w takiej sytuacji porzucają. Tak trudne wyzwania można stawiać samemu sobie, ale nigdy innym.
Jakie będą skutki rozniecenia tej wojny ideologicznej?
– Przez prawie trzy dekady Kościół jako instytucja, w zasadzie milcząco, akceptował ten kompromis. Myślę, że nie bez znaczenia była tu świadomość, że naruszenie tego kompromisu będzie prowadziło do nieuchronnego przechylenia się nastrojów w drugą stronę i powrotu do aborcji na życzenie. Tak jak było to przed 1993 rokiem. Podważając kompromis z 1993 roku Kaczyński nie tylko przyspieszył proces dechrystianizacji Polski, ale również uruchomił proces powrotu do pełnej liberalizacji ustawy i powrotu do idei aborcja na życzenie bez żadnych uzasadnień.
Kaczyński ma też istotny udział w tym, że kościoły w Polsce będą pustoszały szczególnie jeśli chodzi o młodzież. To przecież on, niestety przy daleko idącym poparciu biskupów i proboszczów, świadomie uwikłał Kościół polski w politykę.
To między innymi dlatego ludzie traktują dziś Kościół w Polsce jako cząstkę polityki, a nie sacrum. Wielu uważa , że skoro Kościół uprawia politykę to można wobec niego stosować także brzydkie metody polityczne. Stąd ekscesy w postaci zakłócanie mszy, niszczenie elewacji kościołów.
Jakie są drogi naprawy tej sytuacji?
– W moim przekonaniu trzeba wysłać Kaczyńskiego na urlop bez prawa powrotu do polityki. Odnoszę zresztą wrażenie, że już niektórzy działacze PiS mają dosyć jego szaleństwa i radykalizmu. Gdy się zorientują, że prezes stanowi dla ich ugrupowania obciążenie i ryzyko przegranych wyborów, tak samo gorliwie go zdradzą, jak gorliwie mu teraz schlebiają i klaszczą. Bez Kaczyńskiego będzie możliwy kompromis w polskiej polityce, także kompromis w kwestii aborcji.
Rozmawiała Joanna Stanisławska-Zdyb
Wywiad został przeprowadzony 28 października
Coraz większe przerażenie w szeregach Zjednoczonej Prawicy. Jaka jest przyczyna? Ostatnie zachowania Jarosława Kaczyńskiego. Politycy partii rządzącej coraz częściej zadają sobie pytania o to, czy prezes jest nieomylny i czy naprawdę wie, co robi. To pierwsza taka sytuacja, że działacze PiS bardzo ostro krytykują swojego wodza – pisze Agnieszka Burzyńska, dziennikarka i publicystka Faktu.
Nie jest tajemnicą, że od dłuższego czasu Polska nie ma już żadnej kontroli nad epidemią koronawirusa. Zakażeń przybywa w lawinowym tempie i niestety nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie miało się to zmienić. Zapytaliśmy w Głównym Inspektoracie Sanitarnym o statystyki dotyczące tego, gdzie najczęściej zakażają się Polacy. Niestety, udzielona nam odpowiedź budzi duży niepokój…
Rosyjski naukowiec Aleksander Czepurnow (69 l.) zdecydował się zaryzykować własne życia, aby znaleźć odpowiedź na nurtujące go pytanie w sprawie koronawirusa. W tym celu specjalnie zakaził się koronawirusem i zachorował na Covid-19. O efekcie końcowym jego eksperymentu, który powinien także dać do myślenia osobom odpowiedzialnym za walkę z epidemią, przeczytacie poniżej.
Poseł PiS Jerzy Polaczek bardzo ciężko przechodzi Covid-19, od 14 dni walczy o zdrowie w szpitalu MSWiA w Katowicach. Wcześniej był okazem zdrowia. Faktowi opowiedział wstrząsające rzeczy o tym, co dzieje się na oddziale.
Gwiazda „The Voice Kids” przegrała walkę z nowotworem mózgu. Grace Mertens miała zaledwie 16 lat. W 2017 roku brała udział w niemieckiej edycji show i miała zadatki na wspaniałą wokalistkę. Grace zmarła 22 października. Wcześniej podzieliła się z fanami na Instagramie swoim ostatnim marzeniem…
Lorenz Snack World zapobiegawczo wycofuje z polskiego rynku produkty pod marką Lajkonik, które w składzie zawierają sezam. Dotyczy to wyłącznie produktów o datach przydatności do spożycia wskazanych niżej. Producent podaje, że mogą zawierać one pozostałość środka ochrony roślin, który jest szkodliwy dla ludzi.
Odszedł Jerzy Zygmunt Nowak. Aktor zmarł 22 października w Warszawie, miał 80 lat. O jego śmierci poinformował na swoim profilu społecznościowym Związek Artystów Scen Polskich. „Z żalem żegnamy Zygmunta Jerzego Nowaka, aktora filmowego, radiowego (…) Największą popularność przyniosła mu filmowa rola Fabiana Bohatyrowicza w obrazie „Nad Niemnem” w reżyserii Zbigniewa Kuźmińskiego” – czytamy.
Polska walczy z szalejącą epidemią koronawirusa, a teraz jeszcze to! Okazuje się, że do Polski już wkrótce mogą dolecieć tysiące zakażonych ptaków ze Wschodu. Główny Lekarz Weterynarii wydał komunikat, w którym ostrzega przed zagrożeniem.
We Wrocławiu jeden z agresywnych osiłków, którzy zaatakowali protestujące kobiety popchnął młodą dziewczynę. To zdarzenie zarejestrowały kamery, a bandziora szukało wiele osób. Damski bokser jest już w rękach policji.
Takich słów ze strony prezydenta Białorusi chyba nikt się nie spodziewał. Aleksander Łukaszenka oświadczył w czwartek, że Andrzej Duda zwyciężył w wyborach prezydenckich dzięki sfałszowaniu ich wyników. „Tam nie było nawet procenta przewagi” – stwierdził. Dodał też, że Polska chciała zrobić rebelię w jego kraju, a sama się jej doczekała.