Takich słów ze strony prezydenta Białorusi chyba nikt się nie spodziewał. Aleksander Łukaszenka oświadczył w czwartek, że Andrzej Duda zwyciężył w wyborach prezydenckich dzięki sfałszowaniu ich wyników. „Tam nie było nawet procenta przewagi” – stwierdził. Dodał też, że Polska chciała zrobić rebelię w jego kraju, a sama się jej doczekała.
Warto przypomnieć, że o sfałszowanie wyborów prezydenckich jest oskarżany sam Aleksander Łukaszenka. Na Białorusi od wyborów prezydenckich 9 sierpnia trwają protesty przeciw oficjalnym wynikom, dającym mu zwycięstwo. Łukaszenka wielokrotnie zarzucał władzom Polski i Litwy ich podsycanie. Komentujący oświadczenie internauci żartują więc sobie, że prezydent Białorusi wie o czym mówi, bo zna się na tym jak mało kto.
Abstrahując od internetowych dowcipów, oskarżenie jest jednak naprawdę poważne. „Duda zwyciężył w Polsce, fałszując wybory. Tam nie było nawet procenta przewagi. Sfałszował” – oznajmił w czwartek Łukaszenka cytowany przez agencję BiełTA. Dodał też, że według niego Polska chciała zrobić na Białorusi „rewolucję, a nawet nie rewolucję, a rebelię”, a dostała ją sama.