Była posłanka PiS Bernadeta Krynicka zasłynęła, gdy stwierdziła, że jako matka dziecka niepełnosprawnego, znalazłaby paragraf na rodziców, „przetrzymujących swoje dzieci w Sejmie w takich warunkach niegodnych”. Teraz w osobistych słowach mówi Fakt24 o swoim dziecku i proteście kobiet. Czy je popiera?
Bernadeta Krynicka to była posłanka PiS, która była jednym z symboli konfliktu na linii rząd-rodzice niepełnosprawnych dzieci.
Choć sama jest matką niepełnosprawnej osoby, to w ostrych słowach rozprawiała się wówczas z protestującymi rodzicami. W rozmowie z Fakt24 wyjawia, co sądzi o kobietach protestujących przeciwko niedawnemu orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który odbiera możliwość usunięcia ciąży, ze względu na „duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.
– Wstyd mi jest za polskie kobiety i jestem przerażona tym, na co je stać. Dzieci, nastolatki tak naprawdę, bo to w dużej mierze nastolatki. One nawet nie wiedzą, po co to im i o co walczą. Powtarzają bzdury, że jakaś ustawa przeszła, co jest nieprawdą, bo wyraźnie mowa o orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, że aborcja z przyczyn eugenicznych jest niezgodna z konstytucją. I wszyscy to wiedzą, że tak powinien był orzec, bo nie ma innego wyjścia – mówi w rozmowie z Fakt24 Bernadeta Krynicka, która wcześniej wyraziła swoje opinie w mediach społecznościowych, co spotkało się z ostrą reakcją wielu środowisk i mediów.
Krynicka była mocno zaskoczona taką reakcją.
„Taka kobieta może zabić każdego”
– Czasami mam wrażenie, że panuje jakiś wtórny analfabetyzm, że ludzie nie potrafią sami myśleć i rozumieć. Słucham kobiet i one się wypowiadają, że nie byłyby w stanie przeżyć śmierci dziecka po porodzie, ale nie będzie cierpiała, jak zostanie abortowane i będzie umierało w misce nereczkowatej. Bo ona nie będzie tego widziała, gdyż dziecko trafi do worka z odpadami medycznymi. To czy to nie jest hipokryzja i obłuda? Jeżeli kobieta jest w stanie zabić dziecko we własnym łonie, to czego ona nie jest w stanie więcej zrobić? Przecież może zabić każdego: męża też – mówi Faktowi Krynicka wyjaśniając, dlaczego w tak jednoznaczny sposób piętnuje opisywane przez nią postawy.
Chłopiec, którego miało nie być
– Największe przestępstwo to jest dzieciobójstwo. Z kolei niedopuszczalna w Polsce jest kara śmierci, a aborcja jest karą śmierci dla dziecka, bo jest podejrzenie czegoś. Ale to wciąż tylko podejrzenie, a ja znam mnóstwo podobnych przypadków i dlatego zabieram głos. Przepracowałam przeszło 24 lata na oddziale dziecięcym, gdzie miałam kontakt z matkami i ich dziećmi z niepełnosprawnością. Dziećmi, które miały się urodzić chore i rodzicom proponowano im aborcję. Widziałam wiele pomyłek, a jako przykład podam przypadek, gdy matka chciała usunąć dziecko, a ojciec się na to nie zgodził. Chłopiec ma teraz 11 lat i jest wybitnie inteligentny… – przybliża jedną z historii Krynicka, która na każdym kroku podkreśla swoją niezgodę na aborcję z powodu ciężkiego uszkodzenia płodu. Równocześnie atakuje protestujące.
– Nie zgadzam się na to, by skazywano dzieci na powolną śmierć, powtarzając jednocześnie o kobiecej wrażliwości. Gdzie jest ta wrażliwość, skoro potrafią zabić własne dziecko? – pyta Krynicka, po czym przybliża osobistą historię.
Bernadeta Krynicka i córka z zespołem Downa
– Moja córka 26-letnia, dzięki opiece państwa i wsparciu, które otrzymałam, codziennie chodzi do pracy i wraca sama, a jest z zespołem Downa – opowiada Krynicka, przedstawiając swoje losy w kontrze do tego, co mówią niektóre uczestniczki protestów.
– Jeżeli matki same nad sobą się użalają, domagają się współczucia, bo dziecko niepełnosprawne przeszkadza im w karierze, a one nie spełniają swoich marzeń… Ujmę to tak: ja mam troje dzieci. Od 2008 roku wychowuję je sama, realizując się zawodowo i społecznie. Jestem szczęśliwą, spełnioną kobietą, która ma szczęśliwe dzieci. A moja córka z zespołem Downa, jest najlepszym człowiekiem na świecie. I jest szczęśliwa. A najważniejsze to mieć szczęśliwe dziecko – podkreśla Krynicka.
– Każdy zna wiele przypadków, gdy rodzą się te zdrowe i wyjątkowo zdolne dzieci, a potem są nieszczęśliwe, bo czegoś wciąż im mało. A matka patrzy na nieszczęśliwe dziecko, które ma kilka prób samobójczych. To nie jest sposób na łatwe życie, zamordować własne dziecko. Ja zaś nie rozpatruję wychowania mojego dziecka, w kategorii ciężkiej pracy. Nie wzięłam ani złotówki od PFRON-u, ani od żadnego stowarzyszenia. Nie byłam na żadnym turnusie, za cudze pieniądze. Po prostu zajęłam się swoją rodziną i wypracowałam to sama. Teraz mam owoce i jestem dumna ze swojej córki – mówi dodając, że miała dodatkowy powód, by czekać na orzeczenie.
– Zgadzam się z orzeczeniem, bo sama podpisałam się pod wnioskiem i czekałam na ten wyrok – kończy rozmowę z Fakt24 Krynicka.
– Jeśli dalej będziemy obserwować wykładnicze tempo wzrostu liczby zakażeń, będę namawiał premiera do całkowitego lockdownu. Łóżek nie da się dokładać w nieskończoność – przekonuje Adam Niedzielski (47 l.), minister zdrowia. W długim wywiadzie dla Faktu mówi także o nadchodzących świętach, o szpitalach tymczasowych, o tym, dlaczego nie testujemy więcej oraz o swojej współpracy Łukaszem Szumowskim, jego poprzednikiem.
Agnieszka Chylińska stroni od opowiadania w mediach o życiu prywatnym. Jednak ze względu na bulwersującą decyzję Trybunału Konstytucyjnego, postanowiła podzielić się swoją historią. Ma trójkę wspaniałych dzieci, jednak jak wyznała, dwoje z nich jest „specjalnej troski”.
W poniedziałek ok. godz. 17. na warszawskim Mokotowie doszło do groźnego wypadku. Rozpędzone auto wjechało z impetem w tłum protestujących kobiet. Ucierpiały dwie z nich. Jedna poszkodowana została przewieziona do szpitala. Natomiast kierowca BMW odjechał z piskiem opon. – Do tej pory bezskutecznie poszukujemy sprawcy – mówi Fakt24 podkom. Piotr Świstak z Komendy Stołecznej Policji.
Na drodze do mieszkania państwa Dudów w Krakowie, pojawił się śmierdzący i nieestetyczny problem. Natknęła się na niego Kinga Duda (24 l.), która w towarzystwie ochroniarza SOP szła do apartamentu. Jak informuje „Gazeta Krakowska” przed wejściem do mieszkania prezydenta leżała… końska kupa. To nie spodobało się córce prezydenckiej pary, która miała osobiście interweniować w tej sprawie u pracownika pobliskiej stajni. Do akcji włączył się funkcjonariusz SOP, co malowniczo opisała „Gazeta Krakowska”.
Co robić, kiedy zaczyna łamać w kościach lub męczy nas gorączka? Kto zleci bezpłatny test na koronawirusa? Wiele osób wciąż nie wie, co w takiej sytuacji robić. Rozwiązanie jest jedno: należy skontaktować się ze swoim lekarzem POZ. To on odpowiada za leczenie pacjentów, może kierować na badania, a teraz – także zlecać testy na koronawirusa i kontrolować przebieg COVID-19 u chorych w izolacji domowej. Wyjaśniamy, w jaki sposób pomoże nam lekarz rodzinny.
Tego nikt się nie spodziewał. Spór o aborcję po raz kolejny rozdarł Polskę, a wtedy z pałacu prezydenckiego popłynęły nieoczekiwane słowa. Doprowadziły one do tego, że o. Tadeusz Rydzyk obraził pierwszą damę.
Aktywistka Femenu protestowała przed polską ambasadą w Kijowie (Ukraina). Obnażona działaczka Femenu zrobiła to, by wesprzeć Polki w ich walce o prawo do aborcji. Protestująca została zatrzymana przez policję.
W związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał, że aborcja w przypadku ciężkiego lub nieodwracalnego uszkodzenia płodu jest niezgodna z konstytucją Polki wyszły na ulicę. Protesty w całej Polsce trwają od czwartku. Na poniedziałek, 26 października organizatorzy Strajku Kobiet zapowiedzieli blokady w całym kraju, które mają rozpocząć się o godz. 16.
Mieszkańcy kamienicy usłyszeli krzyki, a gdy zaniepokojeni wyszli na korytarz zobaczyli wystające z windy ręce. 39-letnia lektorka francuskiego już wtedy nie żyła.
Internauci po raz kolejny wzięli na celownik Melanię Trump. A to za sprawą zdjęcia zrobionego pierwszej damie i Donaldowi Trumpowi w drodze na debatę prezydencką z Joe Bidenem. Internauci są przekonani, że prezydentowi towarzyszyła „fałszywa Melania”. „Jaki jest twój ulubiony sobowtór Melanii?” – ironizują w komentarzach.