Mark Zuckerberg i Jack Dorsey będą się tłumaczyć za skandal z cenzurowaniem publikacji „New York Post”. Dziennikarze opisali aferę z udziałem kontrkandydata Donalda Trumpa.
„New York Post” opublikował wyniki swojego śledztwa dziennikarskiego ws. syna Joe Bidena Huntera oraz roli jego ojca w aferze. Chodzi o głośną sprawę firmy energetycznej Burisma na Ukrainie.
W 2019 roku Prokuratur Generalny Ukrainy Jurij Łucenko udzielił gazecie „The Hill” wywiadu. Łucenko stwierdził, że niedługo po objęciu stanowiska w 2016 roku ambasador USA Marie Jovanović dała mu listę osób – obywateli Stanów Zjednoczonych, ale również Ukraińców, w tym deputowanych – wobec których „nie mogą być prowadzone dochodzenia”.
Wkrótce okazało się, że poprzednik Łucenki, Wiktor Szokin miał zostać odwołany za zajmowanie się spółką Bidena juniora. To o tyle szokujące, że sam Joe Biden pochwalił się, iż zażądał od ówczesnego prezydenta Poroszenki, aby ten natychmiast, w ciągu jednego dnia, odwołał z funkcji ukraińskiego prokuratora generalnego.
Gdyby tego nie zrobił administracja Baracka Obamy, w której Biden był wiceprezydentem, miała zagrozić, że nie da Ukrainie gwarancji umożliwiających zaciągnięcie kredytów o wartości miliarda dolarów.
„New York Post” w swoim materiale poinformował, że dotarł do e-maili i materiałów znalezionych na laptopie Huntera Bidena. Dowody miały świadczyć na niekorzyść Bidena.
Lewicowe media oskarżyły „New York Post” o fake news, a największe portale społecznościowe zaczęły ograniczać zasięg (Facebook) lub całkowicie kasować linki do artykułu (Twitter).
W reakcji na te działania Senacka Komisja Sądownictwa zatwierdziła w czwartek wezwanie dla szefa Facebooka Marka Zuckerberga i szefa Twittera Jacka Dorseya, do składania zeznań. Według senatorów Facebook i Twitter podjęły nielegalne działania na 19 dni przed wyborami.
– Nigdy wcześniej nie widzieliśmy jawnej cenzury ważnej publikacji prasowej, dotyczącej poważnych zarzutów korupcyjnych jednego z dwóch kandydatów na urząd prezydenta – wskazał senator Ted Cruz.