Posłowie PiS poparli w komisji sejmowej projekt zakazujący znieważania gejów i lesbijek. Miałoby za to grozić nawet pięć lat więzienia. Opozycja była zaskoczona, a jeden z posłów PiS uważa, że stało się to przez przypadek.
Sejmowa Komisja ds. Petycji poparła 23 września projekt zmian w Kodeksie karnym. Chodzi o art. 257, który zakazuje publicznego znieważania grupy ludności albo poszczególnych osób z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu bezwyznaniowości. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Po zmianach, do artykułu zostałyby dopisane nowe przesłanki: płeć, wiek, niepełnosprawność, tożsamość płciowa i orientacja seksualna, a sankcja wzrosłaby do pięciu lat – podaje „Rzeczpospolita”.
Propozycję nowelizacji Kodeksu karnego zaproponował doradca Komisji ds. Petycji. Jej szef Sławomir Piechota z KO zapytał, czy członkowie komisji akceptują projekt. Nie było sprzeciwu, więc zdecydowano, że taki projekt zostanie wniesiony do Sejmu. Na sali było kilkoro posłów PiS.
Zdaniem Piechoty, posłowie PiS świadomie poparli projekt. Tego samego zdania jest poseł PiS Grzegorz Wojciechowski. – Uważam, że dotychczasowe brzmienie artykułu jest wystarczające, ale petycje w jego sprawie są ponawiane w naszej komisji. Dlatego uznaliśmy, że powinna się wypowiedzieć Komisja Sprawiedliwości – powiedział gazecie. Jednak inny członek komisji z PiS uważa, że poparcie było przypadkowe i spowodowane zamieszaniem.
Zmarły siedem lat temu amerykański pisarz Tom Clancy stał się za życia taką instytucją, że wydawcy i spadkobiercy postanowili zarabiać na nim nawet po jego śmierci. Ruszyła więc cała akcja wydawania szpiegowskich thrillerów opatrzonych jego nazwiskiem, ale pisanych już przez specjalnie w tym celu zatrudnianych „autorów-widmo”. Właśnie na polski rynek wpadła taka franczyzowa powieść „Władza i imperium”.
15 minut dla bezpieczeństwa dzieci – tak Poznań reklamuje zamykanie ulic przed szkołami podstawowymi nr 38 i 83 na kwadrans przed rozpoczęciem zajęć. Już pierwsze dni pokazały, że pod placówkami zapanował chaos i korki.
Pomocnik Lecha Poznań Jakub Moder (21 l.) i obrońca lub pomocnik Legii Warszawa Michał Karbownik (19 l.) mieli kosztować ogromne pieniądze. Ten pierwszy miał ustanowić transferowy rekord ekstraklasy.
Do tragedii doszło kilka dni temu na Podlasiu. Początkowo wszystko wskazywało na to, że mieszkanka wsi Brzozowo odebrała sobie życie. Wyniki przeprowadzonej kilka dni później sekcji zwłok zdecydowanie temu zaprzeczyły. Okazało się, że kobieta została zamordowano, a samobójstwo upozorowano. Policja poszukuje teraz jej męża Janusza F., który jest podejrzewany o dokonanie zbrodni.
To prawdziwi elektroniczni alchemicy! Nie zmieniają ołowiu w złoto, ale w świecie elektroniki nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Grupa studentów przekształciła radar w instrument muzyczny. Wystarczy poruszyć palcami w powietrzu, aby na nim zagrać!
Śledczy analizują majątek prezesa NIK Mariana Banasia i całej jego rodziny. Analizują także billingi z ich połączeń telefonicznych. Obrońca szefa NIK twierdzi, że śledczy przekraczają swoje uprawnienia.
Oto do czego prowadzi niepohamowane łakomstwo. Leśniczy Sławomir P. ustrzelił w lesie chronionego żubra, a potem wykroił mięso i pożarł. Gdy go złapali, tłumaczył, że pomylił króla puszczy z… dzikiem.
Ten chłopiec to anioł z nieba! Przemek Strymecki (9 l.) z Rybnika rozbił skarbonkę i przekazał swoje oszczędności na leczenie bezdomnej kotki Kiary. Zwierzę umierało na ulicy potrącone przez samochód. Przemek chciał, by kotka zamieszkała w jego domu. Słowa dotrzymał. Kiara od tygodnia mieszka w domu Przemka! Chłopiec mówi skromnie: „Nie czuję się bohaterem. Kocham zwierzęta”.
Koronawirus w Polsce przybiera na sile. W ostatnim czasie dobowa liczba zakażeń przekroczyła już 2 tysiące. W zastraszającym tempie przybywa też ofiar COVID-19. Tymczasem na Jasnej Górze odbyła się kolejna już pielgrzymka pracowników sanepidu, którzy – wraz z udziałem Głównego Inspektora Sanitarnego Jarosława Pinkasa – modlili się o ustanie pandemii i siły do dalszej pracy. – Inspekcja biedna, przez całe lata okrojona, z brakami kadrowymi, dała radę – mówił inspektor.
Ta historia mrozi krew w żyłach. Nieśmiały 32-latek drobiazgowo zaplanował okrutną zbrodnię na rodzicach. Przygotował makabryczny plan, a potem z przerażającą precyzją go realizował. Najpierw bestialsko zabił najbliższych, a potem ich ciała poćwiartował. W domu na kuchence gotował się garnek z potworną zawartością…