Irańskie władze rozważają dokonanie zamachu na ambasador USA w Republice Południowej Afryki Lanę Marks w odwecie za śmierć generała Kasema Sulejmaniego – twierdzi portal Politico powołując się na dwóch urzędników USA znających dokumenty amerykańskiego wywiadu.
Zdaniem amerykańskich władz Iran szuka sposobów na wzięcie odwetu za zabicie przez Amerykanów generała Kasema Sulejmaniego w styczniu br. w Iraku. Jedną z opcji ma być zamach na ambasador USA w RPA Lanę Marks. Jak twierdzi Politico, Amerykanie od wiosny tego roku byli świadomi ogólnego zagrożenia dla Lany Marks, ale amerykański wywiad miał zdobyć bardziej szczegółowe informacje o zagrożeniu dyplomatki w ostatnich tygodniach.
Według jednego z informatorów Politico Marks została ostrzeżona o zagrożeniu życia zgodnie z obowiązującymi procedurami. Informacje na ten temat zostały także uwzględnione w raporcie CIA znanym jako WIRe – tajnym dokumencie dostępnym dla wyższych urzędników ds. bezpieczeństwa w amerykańskiej administracji, a także dla niektórych kongresmenów i ich współpracowników. W spisek ma być zaangażowana ambasada Iranu w Pretorii.
Amerykański wywiad nie jest do końca pewien, dlaczego Irańczycy wzięli Lanę Marks na swój celownik. Być może wynika to z faktu, że Lana Marks jest długoletnią znajomą Donalda Trumpa.
Generał Sulejmani dowodził elitarną irańską jednostką wojskową Al-Kuds, która należy do Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Był uważany za drugą osobę w państwie. Jak pisaliśmy , został zabity 3 stycznia br. w wyniku ataku amerykańskich dronów w Bagdadzie.
USA oskarżały Sulejmaniego o zorganizowanie ataków na amerykańskie bazy w Iraku. Ataki były przeprowadzane przez proirańskie milicje.
Po śmierci Sulejmaniego Iran odpowiedział atakiem rakietowym na bazę Ain al-Asad w Iraku , w której stacjonowały siły amerykańskie.
CZYTAJ TAKŻE: Prof. Zapałowski: z dużym odwetem Iran zaczeka