Sygnał ostrzegawczy dla PiS? Ostatni sondaż nie wróży im nic dobrego

Od 2015 r. Zjednoczona Prawica rządzi samodzielnie i już zdążyła przyzwyczaić wyborców, że w cuglach wygrywa wszystkie sondaże. Jednak z ostatniego badania przeprowadzonego przez Estymatora dla portalu DoRzeczy.pl wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbyły się dziś, to PiS straciłby samodzielną większość w Sejmie. W tydzień partia rządząca straciła prawie cztery punkty procentowe poparcia. Ogromny wzrost zanotowała za to Koalicja Obywatelska.

Pracownia Estymator na zlecenie portalu DoRzeczy.pl zapytała Polaków, na którą formację oddaliby głos w wyborach parlamentarnych – informuje w niedzielę portal.

„Prawo i Sprawiedliwość może liczyć na poparcie 41,9 proc. respondentów. To daje 226 miejsc w Sejmie. Taki wynik oznacza spadek poparcia o 3,9 pkt proc. w porównaniu do ostatniego badania Estymatora przeprowadzonego w dniach 14-15 maja. Jednocześnie to zmniejszenie liczby mandatów PiS o 9 w porównaniu do wyborów parlamentarnych z października 2019 roku. W takim układzie, PiS straciłoby samodzielną władzę, do której konieczne jest 231 mandatów” – czytamy.

„Drugie miejsce zajęła w sondażu Koalicja Obywatelska z poparciem na poziomie 26,1 proc. ( 8,8 pkt proc.). W takim układzie KO miałaby w Sejmie 123 mandaty – to o 11 mniej, niż w ubiegłorocznych wyborach” – informuje DoRzeczy.pl.

„Najniższy stopień podium należy do Koalicji Polskiej. Ludowcy i Kukiz’15 mogą liczyć na głos 11,9 proc. respondentów (-2,2 pkt proc.). W przeliczeniu na mandaty taki wynik daje 55, a to o 25 więcej, niż w ostatnim głosowaniu” – pisze portal.

Na Lewicę oddanie głosu zadeklarowało 11,6 proc. badanych (-1,2 pkt proc.), Taki wynik daje 45 miejsc w Sejmie – o 4 mniej, niż w wyborach z 13 października 2019 roku.

Konfederacja uzyskała 6,6 proc. (-2,3 pkt proc.). „Z takim wynikiem konfederaci mieliby w Sejmie 10 miejsc, czyli o jedno mniej, niż obecnie. Inną partię wskazało w badaniu 1,9 proc. respondentów. Tutaj odsetek wzrósł o 0,8 pkt proc.” – czytamy w portalu.

Badanie przeprowadzono w dniach 21-22 maja 2020 r. na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie 1100 dorosłych osób metodą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych CATI. W prezentowanych wynikach uwzględniono wyłącznie osoby, które zadeklarowały, że będą głosować i określiły na jaką partię (w wyborach do Sejmu) będą głosować. Szacowana frekwencja wyborcza wyniosłaby 60 proc. ( 11 pp w stosunku do badania z 14-15 maja) – informuje DoRzeczy.pl. 

Źródło: PAP

Jak majętnym człowiekiem jest prof. Łukasz Szumowski (48 l.), minister zdrowia? Z jego oficjalnego oświadczenia majątkowego z pewnością się tego nie dowiemy. Minister twierdzi, że ma trochę ziemi i kredyt na 519 tys. franków (ok. 2,2 mln zł), ale nie ma nawet mieszkania. Fakt ustalił, że dom w podwarszawskim Aninie, w którym minister mieszka z rodziną, tuż przed wejściem do rządu przepisał na żonę Annę (48 l.). Ale to jeszcze nic. W tym samym dniu sprezentował żonie… imponującą posiadłość na północnym wschodzie Polski!

Spore zamieszanie przed siedzibą PiS w Warszawie. Przed 13.00 na Nowogrodzką zaczęły kolejno podjeżdżać limuzyny i taksówki z działaczami partii. Czego dotyczyła narada u Jarosława Kaczyńskiego? – Kampania prezydencka jest priorytetem. Nigdy dość rozmów z szefami okręgów. Chodzi o angażowanie i motywowania ich do działania – powiedział nam Radosław Fogiel z PiS. Choć wciąż nie wiemy, kiedy odbędą się wybory, bo ustawa o głosowaniu dalej jest w Senacie, premier Mateusz Morawiecki podał prawdopodobną datę. „Celujemy w 28 czerwca” – wyznał. Po dwugodzinnej naradzie działacze odjechali. Tuż po nich przybył na Nowogrodzką minister zdrowia. Czyżby prezes PiS zażądał od Łukasza Szumowskiego wyjaśnień związanych z zamieszaniem wokół jego osoby?

Marcin Gortat już po pierwszej wizycie w sopockiej Zatoce Sztuki wiedział, że to nie jest odpowiednie miejsce, w którym powinien bywać. Zachęcano go, aby w celach promocyjnych zrobił sobie tam zdjęcie, jednak odmówił. Dziś cieszy się, że podjął taką decyzję i nie przebierając w słowach, opisał swoją wizytę w klubie.

Serce ściska na samą myśl o cierpieniu, jakie przechodzi maleńka Klaudia. Pochodząca z okolic Sokółki dwulatka wylała na siebie wrzący olej. Oparzenia pokrywają 60 proc. jej ciała. Ratunkiem dla niej jest tak zwana sztuczna skóra. Do przeprowadzenia zabiegu i leczenia dziewczynki potrzeba 150 tys. złotych. Dużą część z tej sumy już udało się zebrać.

Co tam się dzieje? To Sejm Rzeczypospolitej, czy pospolity magiel?! – Łajza, przestawiana przez własne otoczenie jak mebel – te słowa powiedziała Anna Maria Żukowska (37 l.) z SLD o byłej kandydatce na prezydenta Małgorzacie Kidawie-Błońskiej (63 l.) z PO. No i się zaczęło! Posłanki innych klubów nie zostawiły suchej nitki na posłance Lewicy.

Piosenka „Twój ból jest lepszy niż mój” wywoła prawdziwe trzęsienie ziemi nie tylko w środowisku muzycznym. Utwór Kazika odnosi się do wizyty Jarosława Kaczyńskiego na zamkniętym z powodu pandemii Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Przypomnijmy, że o sprawie jako pierwszy pisał „Fakt”. Kazimierz Staszewski, który był gościem porannej audycji Roberta Mazurka w RMF FM, wyjaśniał, dlaczego zdecydował się na stworzenie piosenki o tak mocnym przekazie. Artysta zdradził też, przeciwko komu zagłosuje w zbliżających się wyborach, dosadnie puentując obecnych kandydatów.

– Prawdopodobnie wszystko co działo się w Zatoce Sztuki było filmowane. Przyznała to jedna z pracownic, do której dotarliśmy. Bawiło się tam wiele osób związanych z organami ścigania i mogły one zostać nagrane – mówi w rozmowie z Faktem wydawca magazynu „Reporter” i szef fundacji „Na tropie” Janusz Szostak. Dziennikarz nie kryje zdziwienia, że dopiero po emisji dokumentu Sylwestra Latkowskiego „Nic się nie stało” nastąpiła stanowcza reakcja Prokuratora Generalnego.

Jasnowidz Krzysztof Jackowski zaprezentował w internecie swoje przewidywania dotyczące przyszłości. Zdaniem Jackowskiego, PiS już niedługo „zniknie”. Oznacza to, że aktualny rząd nie dotrwa do końca kadencji, a stery przejmie rząd tymczasowy, który ma być jawnie kierowany z zagranicy. Jackowski pokusił się też o przewidzenie wyniku wyborów prezydenckich.

Czwarta edycja programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” dobiegła właśnie końca. W tym sezonie poznaliśmy szóstkę kompletnie obcych sobie ludzi, których eksperci dobrali w pary. Wzięli ślub przed kamerami, a następnie mieli miesiąc, aby się poznać i zdecydować czy chcą pozostać w małżeństwie. Wojtek i Agnieszka, Łukasz i Oliwia, oraz Adam i Joanna podjęli decyzje. Który związek przetrwał, a który się rozpadł?

Epidemia koronawirusa oznacza duże problemy dla branży gastronomicznej. Choć w tym tygodniu restauracje i bary otwierają się jak Polska długa i szeroka, przyszłość branży wciąż jest bardzo niepewna. Restauratorzy z całej Polski alarmują, że częściowe odmrożenie gastronomii może nie wystarczyć, by uratować ich lokale przed bankructwem. Nowy reżim sanitarny oznacza większe koszty i niższe zyski.

FAKT.PL

Więcej postów