W niedzielę rano Ministerstwo Zdrowia powiadomiło przy pomocy Twittera o nowych ofiarach śmiertelnych koronawirusa w Polsce. W ciągu ostatniej doby zmarły dwie osoby, a zarażonych zostało 305 osób.
W ciągu ostatniej doby przybyło 305 nowych przypadków koronawirusa w Polsce – poinformowało rano na Twitterze Ministerstwo Zdrowia. Zmarł także kolejne dwie osoby, 49-letnia kobieta z Cieszyna i 82-letni mężczyzna z Tych.
Zobacz też: Emilewicz: Sens istnienia wspólnoty europejskiej po tym kryzysie nabiera nowego znaczenia
Łącznie w Polsce zdiagnozowano już 21 236 przypadków koronawirusa, 995 z nich zakończyło się zgonem. W ciągu ostatniej doby spłynęły potwierdzone przypadki z województwa śląskiego (161), wielkopolskiego (102), lubelskiego (13), dolnośląskiego (8), świętokrzyskiego (7), pomorskiego (4), lubuskiego (3), opolskiego (3), podlaskiego (3) i zachodniopomorskiego (1).
Z przykrością informujemy o śmierci 2 osób zakażonych koronawirusem (wiek-płeć, miejsce zgonu): 49-K Cieszyn, 82-M Tychy. Osoby te miały choroby współistniejące. Liczba zakażonych koronawirusem: 21 236/995 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe). — Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) May 24, 2020
Jak informowaliśmy na naszym portalu , minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział w czasie rozmowy z portalem „Interia.pl” (została opublikowana na portalu w piątek), że „druga fala zachorowań spodziewana jest jesienią”. Dodał, że „we wrześniu lub październiku” jego resort czeka najtrudniejszy okres.
Wielu specjalistów zwraca uwagę, że w Polsce epidemia przebiega w inny sposób niż w większości krajów. Doktor Andrea Ammon z Europejskiego Centrum do spraw Zapobiegania i Kontroli Chorób zwróciła uwagę, że Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który może mieć szczyt zachorowań przed sobą. W rozmowie z portalem minister został zapytany o tę opinię.
„Poniekąd ma rację. Nasze działania miały na celu wypłaszczenie krzywej, by nie było szczytu, w którym choruje 10 tys. osób w szpitalach, że brakuje respiratorów” – odpowiedział.
Szumowski wyraził opinię, że gdyby nie ognisko zakażeń na Śląsku, to wówczas moglibyśmy uznać, że pierwszy szczyt zachorowań jest już za nami.
Zobacz także: Co z letnimi wakacjami? Minister zdrowia zabrał głos