Ukraina nie będzie już zabiegać o utworzenie unii celnej z Unią Europejską. Zamiast tego będzie starała się uprościć procedury celne i ułatwiać intensywny przepływ towarów przez granicę celną oraz dostęp ukraińskich producentów do rynku UE. – podał we wtorek ukraiński portal Europejska Prawda powołując się na słowa wicepremiera ds. integracji europejskiej Ukrainy Dmytra Kułeby.
Kułeba powiedział o tym podczas dyskusji „Porządek dzienny integracji europejskiej: ambicje Ukrainy w 2020 roku”. Ukraiński wicepremier wymienił kluczowe priorytety, których Ukraina będzie się trzymać podczas posiedzenia Rady Stowarzyszenia UE-Ukraina, które odbędzie się w Brukseli 28 stycznia br.
Wśród tych priorytetów jest integracja z rynkami energetycznymi i cyfrowymi UE, uzyskanie tzw. przemysłowego „bezwizu” a także stworzenie „nowej agendy w obszarze sprawiedliwości i wolności”.
Ukraina chce też przystąpić do europejskiej Zielonej Umowy (New Green Deal), co obejmie prawie wszystkie sektory ukraińskiej gospodarki, a także aktualizację umowy handlowej.
Kułeba zauważył, że w w latach 2018 i 2019 Ukraina w 32 pozycjach towarowych wyczerpała całkowicie lub prawie całkowicie kwoty przyznane przez UE. „Rok wcześniej takich pozycji było 26. Oznacza to, że jest nam już zbyt ciasno w tych warunkach” – mówił ukraiński wicepremier.
Pomysł utworzenia unii celnej Ukrainy z UE został zaproponowany w 2017 roku przez poprzedniego prezydenta Petra Poroszenkę. Według niego Ukraina miałaby pogłębić swoją współpracę gospodarczą z UE wykraczając poza normalną strefę wolnego handlu. W szczególności zaproponowano zawarcie umowy podobnej do umowy między UE a Turcją. Pomysł zdobył poparcie Parlamentu Europejskiego, jednak został skrytykowany przez ekspertów. W razie zawarcia unii celnej z UE Ukraina musiałaby zakończyć obecne umowy o wolnym handlu z innymi krajami.
