Jaka jest polityka nuklearna USA, Niemiec, Polski? Jakie gwarancje daje nam sojusz NATO? Czy zasadne jest rozważanie, że Polska powinna mieć broń jądrową?
W ostatnich tygodniach wiele się mówi o sprawach związanych z bronią atomową. Donald Trump wspomina o kwestie umów rozbrojeniowych z Federacją Rosyjską. W Niemczech publicyści i politycy mówią o ewentualności rozważenia broni atomowej, jako broni należącej do Niemiec, a w Polsce eksperci opowiedzieli się za włączeniem Polski w amerykański system obrony atomowej.
Według niektórych ekspertów, sojusznicy z paktu północnoatlantyckiego muszą rozważać różne scenariusze, żeby zapewnić bezpieczeństwo swoim krajom i narodom, chociażby w formie odstraszania W obwodzie Kaliningradzkim Rosja prawdopodobnie rozmieściła głowice nuklearne. – Stąd słowa prezesa Kaczyńskiego, byśmy dążyli do tego, aby nasz strategiczny sojusznik – USA – włączył nas do systemu ochrony bezpieczeństwa. Kaczyński postawił też ważne pytanie: czy nie powinniśmy się pokusić jako naród, by dążyć w najbliższych latach do budżetu na obronność w wysokości 3 procent PKB.
Amerykanie składują na terenie Włoch, Francji, Turcji, Niemiec, Belgii i Kanady broń nuklearną na podstawie układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, co nie znaczy, że te kraje dysponują tą bronią. – Te kraje mają zdolność jedynie do przenoszenia tej broni, ale o jej użyciu decydują Stany Zjednoczone. Czy Polska powinna aspirować do tej roli? Gdybyśmy się na to zdecydowali – co nie jest realnie politycznie, oznaczałoby to ogromne środki na dostosowanie samolotów do przenoszenia tej broni i wybudowania składów.
Szanse, by Polska stała się państwem, na którego terenie obecna jest broń atomowa, są bardzo niewielkie. Mimo zapowiedzi ze strony MSZ o dobrych relacjach z USA, kwestia pozyskiwania wiz dla Polaków zajęła zbyt dużo czasu. A wniosek z tego jest taki, że jeśli administracja amerykańska utrudniała Polakom pozyskiwanie wiz, to trudno, by nagle wprowadziła nas do elitarnego klubu atomowego. Potencjał, którym dysponują Stany Zjednoczone, może zapewnić nam bezpieczeństwo. USA jest w stanie odpowiedzieć na ewentualny atak z pozycji europejskich np. z Wielkiej Brytanii.
Należy jednak pamiętać, że w przypadku jakiegokolwiek konfliktu amerykańsko-rosyjskiego, baza w Redzikowie będzie pierwszym celem ataku ze strony Rosjan. Może to nawet być atak nuklearny. Rok temu polski resort obrony oficjalnie potwierdził, że elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej instalowane w bazie w Redzikowie nie posiadają możliwości obrony Polski przed atakiem ze strony Rosji przy użyciu rakiet balistycznych.
MARCIN SZYMAŃSKI