– Mówili o bezpieczeństwie narodowym ludzie, którzy jego gwarancji upatrują w sprowadzaniu wojsk obcych na terytorium Rzeczypospolitej. I to jest zdrada, ale wysoka izba oswoiła się z tą fałszywą doktryną bezpieczeństwa narodowego do tego stopnia, że nikt nie reaguje – powiedział w trakcie debaty po exposé premiera Mateusza Morawieckiego Grzegorz Braun, poseł koła parlamentarnego Konfederacji.
Premier Mateusz Morawiecki wygłasza w Sejmie exposé. Po wystąpieniu szefa rządu planowana jest sejmowa debata oraz głosowanie nad wotum zaufania…
– Mówili tu o obronie życia ludzie, którzy zamietli pod dywan sprawę bezpieczeństwa życia ludzkiego – mówił Braun.
Poseł nazwał „zdradą” sprowadzanie obcych wojsk na terytorium Polski, nawiązując do faktu obecności tu wojsk amerykańskich.
– Wysoka izba oswoiła się z tą fałszywą doktryną bezpieczeństwa narodowego do tego stopnia, że nikt nie reaguje – dodał.
Braun krytycznie odniósł się też do kandydatury Tadeusza Kościńskiego na ministra finansów. Nazwał go „anonimowym dla polskiej opinii publicznej kolegą premiera”.
– To jest obraza wysokiej izby, proponować takiego ministra – powiedział.
Wcześniej, jeszcze przed rozpoczęciem exposé premiera, Braun wszedł na mównicę sejmową, zapowiadając wniosek formalny.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zwróciła się wtedy do niego, by opuścił mównicę, a następnie zwróciła mu uwagę, że zakłóca obrady. Jednocześnie do Brauna podszedł poseł PiS Marek Suski, a następnie także jeden z liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke.
Poseł Konfederacji podtrzymywał jednak zamiar zgłoszenia wniosku formalnego. Przekonywany przez obu, ostatecznie zszedł z mównicy. Wcześniej jednak podał rękę premierowi, który wszedł na trybunę sejmową, i przywitał się z nim, mówiąc „cześć”.
Zgodzę się z Panem Braunem choć ogólnie z nim się nie zgadzam .USA to okupant i sprowadzanie tego Zandarma to zdrada .