Z placu budowy bazy AEGIS Ashore w Redzikowie zeszła firma Mostostal Warszawa. Oznacza to, że infrastruktura oraz przyłącza bazy nie będą wykonane na czas. Pierwotnie baza miała być gotowa w 2018 roku – podaje wyborcza.pl.
Budowa bazy antyrakietowej w Redzikowie – w której będą stacjonować pociski SM3 zdolne do zestrzeliwania rakiet balistycznych średniego i dalekiego zasięgu – przez lata była uznawana za priorytetową z punktu widzenia polskich sił zbrojnych oraz bezpieczeństwa kraju. Jeszcze w marcu tego roku szef MSZ Jacek Czaputowicz pytany w Sejmie przez „Wyborczą” o stan zaawansowania prac stwierdził: „Jest szansa, że do końca przyszłego roku baza będzie ukończona i będzie miała gotowość do działania”. Czaputowicz dodał, że tu sprawy nie są uzależnione od obecnego rządu, ale to wynik dziesięcioletnich zaszłości.
Szef amerykańskiej Missile Defence Agency (MDA) Generał Porucznik Samuel Greaves poinformował w Senacie USA o spodziewanym opóźnieniu ogłoszenia gotowości operacyjnej przez bazę systemu Aegis Ashore w Redzikowie. Najprawdopodobniej nie będzie ona gotowa wcześniej niż w 2020 roku.
Amerykański dowódca nie przedstawił więcej detali związanych z przyczynami spodziewanego opóźnienia w oddaniu do służby kluczowej bazy mającej chronić NATO przed zagrożeniem rakietowym m.in. ze strony Iranu. Oficjalnie agencja obrony rakietowej MDA w pisemnym oświadczeniu jej szefa przed Senate Armed Services Committee wskazuje na niesatysfakcjonujące tempo budowy bazy. Według pierwotnych planów system miał osiągnąć poziom gotowości EPPA Phase 3 TCD w grudniu 2018 roku. Obecnie jest to planowane dopiero w 2020 roku w związku ze wspomnianymi problemami technicznymi powstałymi przy budowie instalacji w Polsce.
Wiceszef polskiego MSZ Bartosz Cichocki wskazywał że, przyczyną opóźnień może być fakt, że projekt budowy bazy jest „bardzo skomplikowany”. Według informacji wiceministra Cichockiego głównym wykonawcą jest podmiot nieamerykański, z którym współpracują podwykonawcy z innych państw. O „opóźnieniach technicznych” w budowie bazy w Redzikowie, stanowiącej element amerykańskiej tarczy antyrakietowej, wspomniał w środowym expose w Sejmie szef MSZ Jacek Czaputowicz, dodając, że Polska oczekuje na „dalszą współpracę i szczegółowe informacje w tej kwestii”. Jednocześnie strona polska stanowczo dementowała głosy, że opóźnienia mogą być spowodowane czynnikami politycznymi związanymi z nowelizacją ustawy o IPN.
Być może opóźnienie związane jest z problemami związanymi z rakietami SM-3 Block IIA, które mają docelowo stacjonować w Polsce. Dotąd zrealizowano trzy próby rakiet tego typu, z których udana była tylko pierwsza, przeprowadzona w lutym 2017 roku. Kolejne dwie w czerwcu 2017 roku i lutym 2018 roku zakończyły się fiaskiem. Wszystkie testy prowadzono na poligonie pacyficznym na Hawajach.
Rozwój systemu przechwytującego SM-3 Block IIA pozostaje jednym z kluczowych obszarów budowy potencjału obronnego USA i państw sojuszniczych przed zagrożeniem ze strony wrogich rakiet balistycznych. Przeciwrakieta ma być trzonem m.in. europejskiego segmentu systemu obrony przeciwrakietowej Aegis Ashore bazującego na wykorzystaniu wyrzutni okrętowych i lądowych ośrodów rozmieszczonych w Deveselu (Rumunia) i w Redzikowie (Polska). Nad rakietą w wariancie Block IIA pracują wspólnie Stany Zjednoczone i Japonia.
Warunkiem skuteczności pocisku SM-3 jest bezpośrednie trafienie w cel („hit-to-kill”). Broń ma umożliwić zwalczanie rakiet balistycznych średniego i pośredniego zasięgu (od 500 do 5500 km). Przygotowywana jest z myślą o uzupełnieniu stanu pocisków obecnie użytkowanych w systemie antyrakietowym Aegis Ballistic Missile Defense: SM-3 Block 1A, SM-3 Block 1B i SM-6. Zostanie w pierwszej kolejności dostarczona na amerykańskie i japońskie niszczyciele z systemem Aegis.
MARCIN SZYMAŃSKI