Rząd PiS przejdzie kolejną korektę? Według nieoficjalnych informacji, jeden z obecnych wiceministrów mocno zapunktował na ostatnim szczycie UE. I po następnych wyborach zostanie odpowiednio doceniony.
Rząd PiS przechodził ostatnio zmiany, gdy część ważnych polityków partii otrzymała mandaty europosłów. Nie była to pierwsza korekta wśród ministrów. Wcześniej doszło do zmiany na stanowisku ministra spraw zagranicznych. Witolda Waszczykowskiego, który rozpoczął na tym stanowisku kadencję, zastąpił w styczniu zeszłego roku Jacek Czaputowicz. I to właśnie tego stanowiska ma dotyczyć najnowsza zmiana.
Rząd PiS po następnych wyborach. Jeden minister już znany?
Portal WP informuje, powołując się na źródła bliskie rządu, że po następnych wyborach parlamentarnych Jarosław Kaczyński doceni Konrada Szymańskiego, obecnego wiceministra spraw zagranicznych. To on obejmie ministerialną tekę, jeśli PiS dojdzie jesienią do władzy.
Szymański miał zasłużyć się rządowi podczas ostatniego szczytu UE, gdy negocjowano obsadzenie najważniejszych unijnych stanowisk. Wiceminister towarzyszył w negocjacjach premierowi Mateuszowi Morawieckiemu i zaimponował doskonałą orientacją w sprawach europejskiej polityki.
– Nie ma bardziej kompetentnej osoby. Wspierał w prowadzeniu polityki zagranicznej tak samo premier Beatę Szydło, jak i obecnego szefa rządu. Zna meandry dyplomacji, jest realistą i pragmatykiem, nie ideologiem. Można być go pewnym – mówi jeden z rozmówców WP.
Korzystne dla Szymańskiego jest to, że Jarosław Kaczyński uznał efekty szczytu za sukces polskiej delegacji.
Upokorzony przez prezesa. Jacek Czaputowicz pożegna się z teką ministra
Pewne jest, że po wyborach Jacek Czaputowicz pożegna się z resortem spraw zagranicznych. Nie jest tajemnicą, że nie był on pierwszym wyborem Jarosława Kaczyńskiego na to stanowisko. W jednym z wywiadów nazwał wręcz funkcję Czaputowicza „eksperymentem”. Przyznawał też, że pierwotnym planem na następcę Waszczykowskiego był inny polityk, ale zrezygnował w ostatniej chwili.
Czaputowicz był też krytykowany przez innych polityków PiS. Negatywnie wypowiadał się o nim Antoni Macierewicz. Na antenie telewizji Trwam mówił, że obecny minister pomylił wspieranie polskich interesów z interesami sojuszu niemiecko-rosyjskiego.
Ministrowi z pewnością nie pomogą też wizerunkowo ostatnie doniesienia. Media poinformowały, że polski rząd poparł deklarację, w wyniku której Rosji przywrócono prawo głosu w Radzie Europy. MSZ wystosowało oficjalne uzasadnienie tej decyzji, które wskazuje, że sprawa jest bardziej zniuansowana, ale teza, że Polska wsparła Rosję może być dla Kaczyńskiego nie do przełknięcia.
Co innego sukces w unijnych negocjacjach i zablokowanie kandydatury Fransa Timmermansa na szefa Rady Europejskiej. Plus przy nazwisku Konrada Szymańskiego jest na pewno bardzo duży.
DOMINIK KWAŚNIK
