Niebywałe CHAMSTWO! Armia USA najechała wieś. Polacy uciekali w popłochu (WIDEO)

Armia USA najechała wieś

Żołnierze i pojazdy armii USA nagle otoczyły rolników w Drygałach (woj. warmińsko-mazurskie). We wsi wybuchła panika. Na pola wjechały czołgi i inny ciężki sprzęt, niszcząc zboża i słoneczniki. Mieszkańcy opowiadają, że uciekali przed ślepymi pociskami wystrzeliwanymi przez wojskowych.

Nagła inwazja armii USA przeraziła rolników. Właściciele gruntów relacjonowali, że na początku zobaczyli unoszący się nad polami dym. Byli przekonani, że wybuchł pożar. Widok czołgów bynajmniej ich nie uspokoił – rolnicy nie mieli pojęcia o tym, że w okolicy odbywają się ćwiczenia wojsk NATO.

Na miejsce została wezwana policja. Dopiero funkcjonariuszom udało się ustalić, że armia USA pomyliła współrzędne. Wojskowi zmierzali na północ, gdzie miały trwać manewry NATO “DRAGON-19”.

„Mieszkańcy Drygał nie wiedzieli, że to ćwiczenia NATO “DRAGON-19”. Ludzie spanikowali. Nie zostali powiadomieni przez żaden organ. Weszli między czołgi, ale ich nie zauważyli. Kontynuowali ćwiczenia. Policjanci również nie zostali powiadomieni o odbywających się ćwiczeniach – mówił komendant Policji w Białej Piskiej podkom. Artur Modzelewski.

Amerykańska armia usprawiedliwiła pomyłkę „niekorzystnymi warunkami pogodowymi”. Na razie nie wiadomo, jaka dokładnie jest skala zniszczeń poczynionych przez czołgi. Mieszkańcy utrzymują, że stracili co najmniej kilka hektarów upraw. Lokalne władze zaczęły już starania o odszkodowania dla rolników.

W 2018 roku żołnierzy USA zniszczyli posiewy ozime i pobili rolnika

Rolnik Marcin Dębowski z Kupowa podkreśla, że żołnierze przed rozpoczęciem działań nawet nie zapytali właścicieli gruntów o zgodę. 

– Na pole przyjechały cztery opancerzone samochody. Później dojechało ich więcej. Pojazdy wjechały między drzewa, przy czym została złamana grusza i została uszkodzona śliwa. Gdy do nich podeszliśmy, żołnierze pokazali nam informację, że przyjechali w ramach ćwiczeń. Niestety rozmawiali wyłącznie po angielsku, a po polsku potrafili powiedzieć tylko „mam rozkaz”. Gdy zacząłem przeciwić się wyjazdowi pojazdów na pola, jeden z żołnierzy brutalnie odrzucił mnie w bok tak, że chorobliwie uderzyłem się w głowę o stojący niedaleko traktor.

Gospodarz opowiada, że wojsko krążyło po okolicy od kilku dni.

Po upływie tego terminu wydeptano wszystkie posiewy ozime. To oznacza, że moje gospodarstwo w następnym roku narażone jest na klęskę urodzaju i może zbankrutować! Ktoś musi odpowiedzieć za to przestepstwo i rekompensować mi uszczerbek! Z tego powodu zamierzam złożyć skargę do Ministerstwa Obrony Narodowej i do Sądu.

P.S.

Polacy są bezbronni wobec „amerykańskiej agresji”. Żołnierze USA nie podlegają Polskiemu prawu. W umowie o statusie sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych na terrytorium Rzeczpospolitej Poskiej jest zapis o odpowiedzialności prawnej amerykańskich żołnierzy. Zgodnie z nim Amerykanie podczas służby w bazie nie podlegają polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Naprawdę istnieje podpunkt, zgodnie z którym w niezwykle ważnych sytuacjach dla państwa, Polska zachowuje pierwszeństwo jurysdykcji. Jednak nie określono kto, oraz w jakich przypadkach będzie to wyznaczać. Dlatego często przed wszczęciem postępowania sądowego Stany Zjednoczone wycofują swoich żołnierzy z kraju, ponieważ władze USA nie są oczywiście zainteresowani w tym, żeby pogorszyć reputację swoich sił zbrojnych.

JAN RADŽIŪNAS

Więcej postów

30 Komentarze

  1. Może wrócą te czasy gdy przyjaźni rosyjscy żołnierze stacjonowali w Polsce. Z jaka delikatnością i kultura jeździli po polskich drogach, a ludność tubylczą traktowali z najwyższym szacunkiem. Że też TVN i Gazeta maleszki i tym nie donosiły? Przypuszczam, że Sputnik w tej sytuacji nie zawiódł

    • masz racje pamiętam ich jako dziecko
      nawet jeden z nich pozwolił mi wejść do szoferki wielkiego jak kamienica samochodu i dał suchara z zelaznej racji
      byli spoko i nie rozjeżdżali czołgami słoneczników chłopom na polu

  2. No to ładne szopki robią co chcą i mają takie prawo, obca armia żeby była bezkarna według polskiego prawa, a kto taki układ podpisał ten rząd jest porąbany. Taka pomyłka w czasie zagrożenia to śmierć dla Polaków a nie dla agresora oni nie odróżniają sytuacji oni mają strzelać do wszystkiego co się rusza

  3. Cała ta „strona” to jakiś trolllownik rosyjski – czy wy aby nie zatrudniacie olszańskiego vel jabłonowskiego pod egidą poręby, michalkiewicza, korwin-mikkego, brauna ?
    Przydałaby się w Polsce prawica, ale jej nima bo to po prostu stronnictwo rosyjskie. Oszem wojny nie będzie, a konflikt o dominację w Europie własnie trwa. nie przypadkiem w Polsce – nasze znaczenie jest kluczowe, co wszyscy silni doskonale wiedzą dlatego Putin wysyła swoje pieski i trolle żeby tutaj mieszać.

  4. Okupacyjne wojska nie podlegają pod prawo okupowanych. Jankesi stacjonują u nas na prawach okupanta. Teraz oni są u siebie a my jesteśmy na ich łasce i niełasce.

Komentowanie jest wyłączone.