Kristina została zamordowana 10 czerwca. Z każdym dniem pojawiają się coraz to nowsze wątki w sprawie, a dochodzenie bogaci się o kolejne tomy akt. Właśnie media podały informację o kolejnym, najnowszym motywie. Może być kluczowy dla sprawy.
Kristina została ofiarą 22-letniego studenta psychologii, który był zakochany w jej matce – ten motyw jest już dobrze znany policji. Teraz pojawiły się kolejne fakty, które mogą mieć spory wpływ na postępowanie w sprawie.
Kristina umarła, bo Jakub A. chciał się zemścić na jej matce. Za co?
Informacje, które podają media, bazują na nieszczęśliwej miłości Jakuba A. Wszystko przez Kristinę, która namawiała swoją mamę na zerwanie znajomości ze studentem, bo go po prostu nie lubiła. Jej mama, 40-letnia Agnieszka, spotykała się z Jakubem, ale innym przedstawiała go jako swojego kuzyna. Pomagał jej w domu i w opiece nad Kristiną. Dzięki zeznaniom innych świadków sprawa zaczyna coraz bardziej się rozjaśniać.
– Przecież to 10-letnie dziecko. Dziś kogoś nie lubi, jutro już uwielbia. A Jakub często spędzał czas i z nią, i z pozostałym rodzeństwem. Był opiekuńczy i być może w końcu Kristinka by się do niego przekonała. To nie dlatego ją zabił, żeby pozbyć się przeszkody na drodze do związku z Agnieszką. Prawdziwym powodem była zemsta – z bólem wypowiedział się znajomy mamy Kristiny. Ale to nie wszystko.
Chęć zemsty przybierała na sile, aż w końcu skończyła się bezwzględnym morderstwem?
– Kilka tygodni temu Agnieszka powiedziała mu, że nie chce z nim być. On nie chciał się z tym pogodzić, bo wszystko inaczej sobie wyobrażał – informacje, jakie przekazał mediom znajomy rodziny jeżą włos na głowie. To od tamtego momentu Jakub A. zaczął planować morderstwo małej Kristiny.
Mało kto również wie, że oskarżony pomagał Agnieszce w budowie nowego, dużego i ładnego domu. Ochoczo zaangażował się w sprawy nowego lokum, ponieważ w głębi duszy wyobrażał sobie, że zamieszka tam ze swoją wybranką i jej dziećmi. Gdy jego marzenia legły w gruzach, był wściekły i rozczarowany. Za decyzję Agnieszki postanowił zabrać jej to, co miała najcenniejszego.
– Na tym etapie nie ujawniamy, jaki był motyw Jakuba A. – poinformował Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. Śledczy być może już znają dokładny powód zbrodni.
A może było tak, że matka zwodziła faceta, a kiedy już wyremontował dom itd., postanowiła go odtrącić bo już był niepotrzebny? Są takie kobiety.
Skąd wiem? Bo sam miałem podobny problem z kobietą, która kręciła w tajemnicy z 3 facetami naraz i rozbudzała ich nadzieje. Z jednym imprezowała i uprawiała seks, drugi jej robił zakupy i prace domowo-remontowe, a trzeci pomagał wychowywać i opiekować się z dziećmi. A jak któryś się oświadczał, usuwała go, albo zbywała ogólnikami „miłość to piękna rzecz”. Jedni – gdy odkryją prawdę – mogą reagować nienawiścią, inni (jak ja) wpadają w depresję i myślą o samobójstwie (mało co, gdyby policja nie ściągnęła mnie podstępem z dachu, chciałem by ją sprowadzili by skoczyć na jej oczach, już by mnie nie było – pół roku się odkochiwałem i nigdy więcej żadnej kobiety nie pokocham).
Znamy wersję matki, wersję policji, ale dobrze by było wyjaśnić czy kobieta go wykorzystywała i rozbudzała nadzieje, a potem rzuciła. Nie znam tej kobiety, ale dobrze byłoby, gdyby policja sprawdziła, czy mógł to być czynnik kluczowy. Jeśli tak, dobrze byłoby to nagłośnić ku przestrodze, by inne kobiety tak nie postępowały (jak moja była). Przykro, że za jej związek zapłaciła jej córka. Nikt i nic, żaden wyrok sądu, jej życia nie zwróci.
Dokładnie!