To nie była zwykła banda rzezimieszków. Lankijskie władze ustaliły tożsamość ośmiu z dziewięciu zamachowców samobójców. Mówią, że pochodzili oni z dobrych rodzin.
– Większość z nich była dobrze wykształcona i należała do klasy średniej lub wyższej – opowiada minister obrony Ruwan Wijewardene. – Ich rodziny są dość stabilne finansowo. To niepokojące – dodał.
Władze ujawniły, że niektórzy z zamachowców studiowali za granicą – w Wielkiej Brytanii czy Australii. Możliwe, że właśnie tam zostali zradykalizowani.
Wszystkich zamachowców łączyło przekonanie, że islam powinien być jedyną religią Sri Lanki. Tymczasem zdecydowanie dominuje tam buddyzm, a muzułmanie stanowią niecałe 10 proc. społeczeństwa.
W serii wielkanocnych ataków zginęło 359 osób. Policja zatrzymała już około 60 podejrzanych. Lankijskie władze ostrzegły jednak, że na wolności wciąż są uzbrojeni terroryści. Zaapelowały o czujność.
FAKT24.PL