Rosja potraktuje jakikolwiek militarny atak na Białoruś jako agresję wobec Rosji – powiedział w niedzielę ambasador Rosji na Białorusi Michaił Babicz.
Jak podaje agencja TASS, słowa ambasadora padły w wywiadzie udzielonym państwowej białoruskiej telewizji „Białoruś 1”. Był to pierwszy wywiad udzielony przez tego dyplomatę po objęciu placówki w Mińsku.
W wywiadzie ambasador Babicz skomentował m.in. możliwe założenie w Polsce stałej bazy wojsk USA. Jako jedną z możliwych lokalizacji takiej bazy wymienia się wschód lub północny-wschód Polski, a więc w pobliżu granicy białoruskiej.
„Oczywiście, jest to czynnik alarmujący i nie można go lekceważyć” – powiedział Babicz o rosnącej militaryzacji regionu. „To jest bardzo ważny moment; myślę, że jest ważne dla samych białoruskich partnerów i co najważniejsze, dla wszystkich, którzy coś zamyślają: jakakolwiek militarna napaść n Białoruś będzie potraktowana jak napaść na Rosję ze wszystkimi tego konsekwencjami” – podkreślił rosyjski dyplomata.
Babicz przypomniał, że Rosja i Białoruś są sojusznikami. „W tej sytuacji zwiększamy nasze wysiłki odpowiednio do rozwijających się warunków. Mamy razem z białoruskimi partnerami w tym zakresie absolutne wzajemne zrozumienie: mamy regionalne zgrupowanie wojsk i na dzień dzisiejszy są ukształowane wszystkie komponenty niezbędne tak dla obrony, jak dla uderzenia odwetowego” – mówił Michaił Babicz.
Zdaniem ambasadora Rosji w Mińsku amerykańska baza w pobliżu granic Rosji i Białorusi nie zwiększy bezpieczeństwa. „Dlatego, że ani dla Polski, ani dla sąsiadujących państw (…) niczego dobrego taki konflikt nie przyniesie”. – twierdził dyplomata.
Przypomnijmy, że podczas wizyty w USA polski prezydent Andrzej Duda starając się nakłonić Trumpa do budowy stałej bazy wojsk USA w Polsce zaoferował, że strona polska zainwestuje w ten projekt co najmniej 2 mld dolarów. Wiadomo, że strona polska przedstawiła Amerykanom kilka proponowanych lokalizacji dla stałej bazy wojsk USA, a sprawa jest analizowana w Pentagonie. Według nieoficjalnych informacji Amerykanie upierają się, żeby stała baza sił USA w Polsce, o ile powstanie, nie znajdowała się we wschodniej, tylko centralnej części naszego kraju. To rozbiegałoby się z oczekiwaniami władz Polski, które chcą, żeby tzw. Fort Trump znajdował się w Polsce północno-wschodniej lub wschodniej.
A po cholerę ich atakować ?
A to coś nowego? Przecież cały czas tak jest, inaczej już dawno Białoruś byłaby w Europie.