Jakim potworem trzeba być, by uderzyć własne dziecko w twarz? To wie tylko 38-letni mężczyzna z Lubania (dolnośląskie), który w Sylwestra publicznie spoliczkował 6-letnią córkę za to, że wydała w sklepie 10 złotych! Ta bulwersująca scena wydarzyła się w salonie z prasą znajdującym się w jednej z lubańskich galerii handlowych.
Kilka minut przed godz. 15.00 mężczyzna przyjechał na sylwestrowe zakupy. Dziecko zostawił w sklepie na pasażu handlowym, a sam udał się do marketu spożywczego. – Dziewczynka chodziła chwilę po sklepie i oglądała kolejne gazetki. W ręku miała przygotowane 10 złotych, widać było, że chciała sobie coś kupić – opowiada Faktowi jeden ze świadków. W końcu 6-latka wybrała kolorowe czasopismo dla dzieci i poszła z nim do kasy.
W chwili, gdy sprzedawczyni drukowała paragon, do sklepu wbiegł rozwścieczony ojciec dziewczynki. Wyrwał gazetę z rąk córki i rzucił się z pretensjami do sklepowej.
– Proszę oddać mi pieniądze! Dlaczego pani sprzedała gazetę 6-letniemu dziecku? – wykrzyczał w kierunku przestraszonej kobiety. Sekundę później obrócił się w kierunku przerażonej 6-letniej córki i wymierzył jej cios z otwartej dłoni prosto w twarz. – Ten maluszek aż zawył z bólu – dodaje nasz rozmówca.
Po wszystkim zwyrodniały ojciec wyszedł ze sklepu, odgrażając się córce że po powrocie do domu czeka ją kolejna porcja „dyscypliny”. Na szczęście nie ujdzie mu to na sucho, bo całe zajście nagrała kamera monitoringu. Film trafił w ręce policjantów, a ci bardzo szybko namierzyli agresora. Został zatrzymany i prawdopodobnie w czwartek rano usłyszy prokuratorskie zarzuty.
FAKT.PL