Morderca żony w amerykańskim stanie Teksas został skazany na 52 lata więzienia. Mężczyzna przyznał się do brutalnego zabójstwa. Ten psychicznie chory człowiek odciął jej głowę, a następnie włożył ją do zamrażarki. To wszystko widziały jego dzieci.
Do zbrodni doszło w sierpniu 2016 roku. Krewni żony 24-letniego Davida Dauzata zawiadomili policję, gdy mężczyzna do nich zadzwonił i powiedział, że „zabił swoją dziewczynę„.
Jak podaje Daily Mail funkcjonariusze przyjechali do miejsca w którym mieszkała para. Znaleźli tam poranione zwłoki kobiety.
Zabójca został zatrzymany. W przyczepie mieszkalnej były także dzieci – jedno z nich miało rok, drugie dwa lata.
Jak podają brytyjskie media w czasie przesłuchani Dauzat przyznał, że zamordował swoją żonę, a następnie na oczach dzieci odciął jej głowę i włożył ją do zamrażarki.
Nie potrafił powiedzieć dlaczego zabił ukochaną. Przyznał jednak, że przed zabójstwem palił marihuanę. Według znajomych kobiety, David był o nią chorobliwie zazdrosny.
Policja twierdzi, że mężczyzna przyznał się do zbrodni, by jego dzieci nie musiały przeżywać długotrwałych sporów w sądzie.
Ten czyn prawdopodobnie uratował go od kary śmierci.
Przeczytaj też: Czy rewelacyjny dla PiS sondaż po zmianie premiera powstał na zamówienie partii? „Fakt” broni się przed zarzutami o manipulację
WOLNOŚĆ24/ RMF24/ DAILY MAIL