SKANDAL! Robert Biedroń: „Polityk głaszczący kota jest gejem”

Robert Biedroń, który przez lata walczył z tym, by geje nie byli piętnowani ze względu na swoje życie seksualne, dziś wytyka ich palcami. Prezydent Słupska chlapnął, że wpływowy polityk głaszczący koty jest gejem. Nie trzeba było nic więcej mówić, by wiele osób odgadło o kogo chodzi.

– To kolejna prymitywna zaczepka pod adresem Jarosława Kaczyńskiego – stwierdził Marek Suski. – Smutne, że te opinie niepo-parte żadnymi dowodami, żadnym konkretem padają z ust prezydenta miasta. Ten pan zapomniał, że od pewnego czasu nie pełni roli pierwszego geja RP, tylko jest urzędnikiem państwowym – dodaje Suski.

Opinia o obłudnych politykach gejach padła w programie „Skandaliści” w „Polsat News”. Biedroń zarzucił prawicy, że jest dwulicowa i twierdził nawet, że w środowiskach konserwatywnych jest wielu ukrywających się homoseksualistów. – Wszystko byłoby OK, gdyby oni zajęli się głaskaniem kota i nie wtrącali się w życie innych, ale niestety, głaszcząc kota, zaglądają pod kołdrę innych i próbują tam majstrować – powiedział. O polityku lubiącym koty Biedroń mówił co najmniej dwukrotnie. Cała Polska wie o miłości Kaczyńskiego do mruczków, więc wielu widzów mogło zrozumieć, że Biedroń wskazał na prezesa PiS. Tym bardziej że w programie wielokrotnie mówił o szefie partii rządzącej. O tym, że jest tchórzem i chowa się za plecami prezydenta i premier. Informacja o pomówieniu Kaczyńskiego pojawiła się na wielu portalach w internecie. Sporo osób krytykowało Biedronia. – Sugerowanie komuś orientacji seksualnej w debacie publicznej jako narzędzie politycznej walki jest wstrętne. Biedroń zachował się niegodnie – ocenił Sławomir Potapowicz, zastępca sekretarza generalnego Nowoczesnej. – Coming outy robi się we własnym imieniu, a nie za kogoś. Słabe, nieładne i nieetyczne Pana zachowanie wobec JK – napisał Marek Migalski, były polityk PiS.

SE.PL

Więcej postów