Wybrańcy narodu. Żandarmeria zatrzymuje samochody, żeby Macierewicz mógł przejść przez ulicę

Platforma Obywatelska opublikowała film, na którym widać, jak żandarmeria wojskowa zatrzymuje ruch na ulicy Belwederskiej w Warszawie, aby mógł nią bezpiecznie przejść minister Macierewicz. Wideo z kamery umieszczonej w samochodzie przekazał PO wzburzony kierowca.

„Wybrańcy narodu”

– Zgłosił się do nas człowiek zbulwersowany tym, co widział w mediach na temat ostatnich wypadków z udziałem kolumn rządowych. Stwierdził, że chce się podzielić nagraniem, które pokazuje, że tego rodzaju ingerencji w to, co się dzieje, na drodze jest więcej. Bulwersuje go to, że politycy PiS zachowują się jak „panowie” – powiedział Onetowi Jan Grabiec, rzecznik Platformy Obywatelskiej.

„Oto film, który pokazuje jak żołnierze Żandarmerii Wojskowej wstrzymują ruch, aby Antoni Macierewicz przeszedł środkiem ulicy. 50 metrów dalej jest przejście dla pieszych” – napisano na profilu Platformy Obywatelskiej. „Nigdy dotąd żaden Minister Obrony Narodowej nie traktował żołnierzy w taki sposób. Absolutnie oburzające. Nie mieści nam się to w głowie – i nie tylko nam, bo ten film otrzymaliśmy z prośbą o udostępnienie. Byliście świadkiem podobnych zdarzeń z udziałem PANÓW z rządu PiS? Zgłoście to do naszych biur poselskich. Obnażymy arogancję władzy w #państwoPiS” – dodano.

Na nagraniu słychać jak zachowanie ministra obrony narodowej wyraźnie oburza kierowcę samochodu. – Nie mogą przejść się po pasach? Wybrańcy narodu. Pasy są 50 metrów tylko – mówi mężczyzna z zatrzymanego pojazdu. – Macierewicz… – dopowiada z westchnieniem współpasażerka.

Spychanie kierowców z drogi i inne grzechy polityków

Przez Sejm i media przetacza się ostatnio większa dyskusja dotycząca tego, jak na drogach poczynają sobie polskie VIP-y. Nie dalej niż kilka dni temu opublikowaliśmy na Newsweek.pl wideo, na którym widać, jak drogą mknie kolumna Biura Ochrony Rządu. Szybko okazało się, że mknące drogą S1 pod Żywcem auta to konwój wiozący prezydenta Andrzeja Dudę, który wracał z konkursu narciarskiego. I osiągnął rekordowy czas przejazdu.

Krótki film zamieszczono w sobotę 18 lutego na facebookowym profilu „Żywiec112”. Na nagraniu widać kolumnę uprzywilejowanych samochodów – mają wymaganą sygnalizację świetlną i dźwiękową – spośród których dwa zabezpieczające limuzynę z VIP-em pojazdy wyprzedzają inne auto. Powodują przy tym spore zagrożenie w ruchu drogowym, bo chociaż droga była niemal pusta, to i tak jeden z jadących z naprzeciwka kierowców został zepchnięty na pobocze.

Początkowo nie było wiadomo, kto poruszał się w kolumnie, a pytany o to BOR twierdził, że ze względu na jakość nagrania nie jest w stanie potwierdzić, czy pojazdy w ogóle należą do Biura. Wirtualna Polska ustaliła jednak, że kolumna przewoziła prezydenta Andrzeja Dudę. Głowa państwa wracała z amatorskich zawodów narciarskich im. Marii Kaczyńskiej w Rabce Zdroju. Audi A8, którym często porusza się prezydent, wyjechało z Rabki o 16:00, a według autora nagrania w okolicach Żywca było ok. 17:00. Oznacza to, że kolumna poruszała się bardzo szybko, bo doświadczonemu kierowcy przy niewielkim ruchu pokonanie tej trasy zajmuje przynajmniej 80-90 minut.

Funkcjonariusze BOR, z którymi rozmawiała Wirtualna Polska twierdzą, że ochroniarze prezydenta jechali niebezpiecznie i niezgodnie z zasadami poruszania się w kolumnie. – Tak samo, jak w Oświęcimiu nie zabezpieczyli dobrze prawej strony ochranianego samochodu. Poza tym jechali zbyt agresywnie, nie powinni zganiać z drogi samochodu jadącego z przeciwka – mówi anonimowo pracownik BOR.

To zadziwiająca lekkomyślność, biorąc pod uwagę, że zaledwie tydzień wcześniej taka jazda zakończyła się wypadkiem premier Szydło w Oświęcimiu. Wszystko wskazuje na to, że pośpiech i niedostosowanie prędkości do panujących warunków były przyczyną wypadku szefa MON Antoniego Macierewicza pod Toruniem. Sam prezydent też nie uniknął problemów na drodze – w styczniu ubiegłego roku w czasie przejazdu autostradą A4 w jego limuzynie pękła opona. Wówczas prezydent także wracał z nart. Przyczyną kłopotów były najpewniej zaniedbania w BOR i zamontowanie w samochodzie zużytej opony.

NEWSWEEK.PL

Więcej postów