Ciemność nad imigranckim multikulti! Odcinają prąd w Malmö. Strzelanina za strzelaniną

Koncern energetyczny Högs EL zapowiedział przerwanie dostaw prądu do trzeciego co wielkości miasta Szwecji z powodu fali zbrodni zalewającej miasto – donosi InfoWars.

W komunikacie opublikowanym na Facebooku koncern zawiadamia, że nie może dłużej obsługiwać klientów w Malmö ze względu na „zagrożenie bezpieczeństwa”, „narastającą przemoc i strzelaniny”. „Musimy myśleć o bezpieczeństwie naszych pracowników” – głosi komunikat.

Już wcześniej z miasta zaczęły uciekać – jedna po drugiej – inne firmy usługowe i handlowe. Przypomnijmy, że obecnie 43 proc. ludności Malmö stanowią imigranci, głównie z Iraku i Syrii. W centralnej dzielnicy Rosengard muzułmanów jest już 90 proc.

W wywiadzie dla portalu Breitbart emerytowany szef lokalnej policji z Malmö Torsten Elofsson przyznaje, że oprócz nieustannej strzelaniny w mieście raz po raz dochodzi też do wybuchów, co przypomina już „małą strefę wojny”.

Opisuje m.in. przypadek imigranckiej rodziny, która dostała nakaz eksmisji, gdyż stwarzała problemy dla sąsiadów. W zemście za to imigranci zaatakowali granatami ręcznymi miejscowe biuro agencji nieruchomości. Na szczęście tym razem nikt nie zginął.

Większa część miasta jest już tzw. strefą no-go, gdzie policja nawet boi się wchodzić. Policyjne radiowozy są tam atakowane koktajlami Mołotowa, raz po raz wybuchają masowe zamieszki, płoną samochody, rozlegają się strzały, dochodzi do gwałtów.

Tylko od początku 2017 r. w mieście było co najmniej 11 strzelanin, w których zginęły trzy osoby, a czwarta jest ciężko ranna. Do Malmö przybył właśnie minister spraw wewnętrznych Anders Ygeman. Zapewnił, że powstrzyma zalewającą miasto falę zbrodni – rzuci tam dodatkowe siły policyjne i podniesie do 2-ch lat kary więzienia za nielegalne posiadanie broni.

Dosłownie w przededniu jego wizyty ktoś zastrzelił na centralnym placu 23-letniego mężczyznę. W styczniu zastrzelono 16-letniego chłopca, który brał udział w proteście przeciwko przemocy. Sprawcy mordów są nieznani. W ogarniętym terrorem mieście nikt nie chce zeznawać. Władze liczą, że zmieni się to po wprowadzeniu instytucji anonimowego świadka.

Przypomnijmy, że już wcześniej politycy prawicowi w Szwecji wezwali do wprowadzenia w Malmö stanu wojennego i wysłania tam wojska, gdyż policja nie jest w stanie opanować sytuacji.

REPORTERS.PL

Więcej postów