Prof. Aleksander Lasik, biegły w śledztwie dotyczącym KL Auschwitz prowadzonym przez prokuratorów Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Krakowie, tłumaczy, dlaczego w bazie esesmanów KL Auschwitz, ujawnionej w poniedziałek w Krakowie, pojawiły się polsko brzmiące nazwiska.
Pytany o to, dlaczego na liście esesmanów pojawiły się osoby o polsko brzmiących nazwiskach, prof. Lasik tłumaczy, że „byli to ludzie z byłego zaboru pruskiego, często rodziny mieszane, dlatego zdarzały się takie sytuacje”.
I choć niektórzy zmieniali nazwiska z polskich na niemieckie, to nie były to – jak podkreśla – częste sytuacje.
– Komendantem obozu Dachau był Alexander Piorkowski – mówi prof. Lasik, dodając, że jeden z największych zbrodniarzy nosił nazwisko Baranowski.
„Dzień historyczny”
„Jest to dzień historyczny. Tą bazą rozpoczynamy realizację dużego projektu. Zaczynamy od KL Auschwitz, ale w planach mamy rozwinięcie tej listy również o inne niemieckie nazistowskie obozy koncentracyjne” – powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.
Dane gromadzone były od 1982 roku przez prof. Aleksandra Lasika w związku z przygotowaniem rozprawy doktorskiej przedstawionej w 1988 r. w Instytucie Historii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
Baza, która pierwotnie obejmowała jedynie dane funkcjonariuszy SS z KL Auschwitz-Birkenau, została później rozszerzona o informacje dotyczące załóg innych obozów koncentracyjnych.
INTERIA.PL
przecie? ski to równiez nazwiska ?ydów w Polsce,zawsze robi? wszystko pod fa?szywymi nazwiskami i fa?szywa flaga,