Czy Polska demokracja jest zagrożona? Co dzieje się w naszym kraju? Polsko, dokąd zmierzasz? Czy to rzeczywiście początek końca i czy można temu zapobiec, czy może wszystko wymknęło się już z pod kontroli? Takie pytanie może dziś stawiać sobie wielu Polaków w kraju oraz za granicą.
Niestety tutaj mamy problem z odpowiedzą, ponieważ relacje w mediach krajowych oraz zagranicznych są w wielu przypadkach wysoce wypaczone, to też jak można w sposób rzetelny ocenić sytuację w kraju, jeżeli ma się do dyspozycji nierzetelne relacje? Otrzymaliśmy dziś od naszych czytelników z zagranicy kilka emaili z pytaniem, co dzieje się w naszym kraju. Nie możemy tych pytań nie zauważyć, dlatego piszemy ten artykuł, napiszemy w nim jak według nas jest.
Zatem, od czego rozpoczniemy? Rozpoczniemy od początku, czyli od wydarzeń związanych z imigrantami zalewającymi Stary Kontynent, co gorsza, cały proceder przebiegał pod patronatem elit UE, które bardziej troszczyły się o domniemanych uchodźców niż o samych Europejczyków. Obecnie w wielu krajach Europy są mordowane kobiety, mężczyźni oraz dzieci, są to ludzie niewinni, którzy padają ofiarą ataków terrorystycznych na masową skalę. To jednak nie koniec, szczytem hipokryzji jest postawa polityków, którzy wyrażają ubolewanie przy jednoczesnych popieraniu napływu nielegalnych imigrantów. Czy Europosłowie mają problem z głową, czy może jest to jakaś masowa schizofrenia? A może celowe działanie, za którym stoją elity z Panem Sorosem na czele? Na to pytanie niech już odpowie sobie każdy osobiście w ciszy własnego sumienia.
Otóż wydarzenia związane z imigrantami otwarły pewną puszkę Pandory, sytuacja destabilizowała się, mało tego, nasz kontynent w wielu punktach terytorialnych stanął dosłownie na granicy wojny domowej. Wszystko szło po myśli pewnych elit, jednak do czasu, opór w mediach, głównie mediach niezależnych w internecie był na tyle silny, że cały proceder z czasem zaczął upadać a sama idea miłosierdzia względem bliżej nieokreślonych grup imigrantów upadła. To był początek końca pewnej hegemoni, dyktatury i bezmyślności Europejskich elit. To był czas przebudzenia Europejczyków, ale przede wszystkim Polaków, i tutaj można napisać, że Europa ma ogromne szczęście, iż Polska jest jej częścią, bardzo ważną częścią.
Co dzieje się dalej? Dalej zyskują poparcie partie narodowościowe, zyskuje na wartości słowo patriotyzm i wiara we własną ojczyznę oraz kulturę. W Polsce dochodzi do całkowitej zmiany władzy, na płaszczyźnie parlamentu oraz prezydentury. To ogromny cios dla Niemiec, ponieważ Polska przestaje być wasalem tego kraju i zaczyna myśleć o sobie, o swoich interesach i co najważniejsze o samych Polakach. Tutaj oczywiście jest różnie, są lepsze i gorsze momenty, nie mniej jednak Polska powstaje z kolan, podnosi wzrok i szuka pomocy. Na naszej drodze wyrastają Węgry podając nam pomocną dłoń, dalej dołączają Litwa, Słowacja czy Łotwa. Polska wyrasta na lidera w regionie. To nie podoba się wielu zachodnim politykom, dlatego rozpoczynają działać. Rozpoczyna się międzynarodowa nagonka na naszą ojczyznę.
PiS wygrywa wybory, to Polacy dokonują takiego wyboru, nie mniej jednak mimo to wmawia się nam, że jest inaczej, że w Polsce jest zagrożona demokracja, mało tego, wmawia się nam, że Polska jest zagrożona, ponieważ pozostanie sama. Te opinie czy proroctwa, bo już nie wiadomo jak je nazwać są delikatnie rzecz ujmując błędne. Idźmy jednak dalej, powstaje KOD, który ma za zadanie, no właśnie, jakie ma zadanie? Z ich działalności wynika jedno, destabilizacja i lepiej dalszą część uczcić minutą ciszy. To był początek, a teraz sedno sprawy, czyli co dziś dzieje się w naszym kraju?
Elity Europejskie dążą za wszelką cenę do destabilizacji Polski, mają zamiar powołanie majdanu bis w Warszawie. Tak to można nazwać, szukają pretekstu, pewnej formy iskry zapalanej która utoruje drogę czemuś większemu, czemuś co wymknie się spod kontroli i urzeczywistni wydarzenia na Ukrainie w naszym ojczystym kraju. To też nie dajmy sobie wmówić, że dzieje się źle, ponieważ Polska rzeczywiście powstaje z kolan i to jest jedyny powód dla którego próbuje się obecny system władzy zniszczyć. Polska przetrwała dwie wojny światowe, przetrwała liczne rozbiory, przetrwa i to, tego możemy być pewni. Jedno jednak jest ważne, nie dajmy sobie wmawiać kłamstw, nie popadajmy w wir manipulacji medialnej. Polska była, jest i będzie dumnym narodem, od którego Europa może się bardzo wiele nauczyć. A dzisiejszą wypowiedź Donalda Tuska o standardach demokracji w Europie potraktujmy jak bajkę na dobranoc. Dlaczego? Czym są owe standardy? Zabieraniem praw obywateli? Ograniczaniem wolności? Przedkładaniem spraw mniejszości nad prawami rodowitych Europejczyków? A może standardem jest pomysł powołania do istnienia armii UE? Tutaj naprawdę można już zahaczyć o apokalipsę.