Durczok odpowiada Latkowskiemu: Milcz! Byłeś bandziorem!

Między Kamilem Durczokiem i Sylwestrem Latkowskim znów rozgorzała ostra awantura. Tym razem poszło o okładkę tygodnika „Wprost” z tytułem „Kłamstwa Durczoka”. W artykule były redaktor naczelny gazety znów przekonuje, że pracując w „Faktach” TVN, Durczok molestował pracownice. Ten z kolei twierdzi, że to nieprawda, i wypomina Latkowskiemu przestępczą przeszłość.

Spór między dziennikarzami trwa już ponad półtora roku. Zaczęło się od serii artykułów we „Wprost”, oskarżających Kamila Durczoka o mobbing i molestowanie. Jednym z autorów był Latkowski. Durczok w atmosferze skandalu odszedł z „Faktów”, Latkowski wkrótce przestał być szefem tygodnika. Niedługo potem Durczok wytoczył mu dwa procesy. Jeden o naruszenie dóbr osobistych Durczok nieprawomocnym wyrokiem wygrał. Drugi proces, o pomówienia o molestowanie, toczy się do dziś. Kłótnia toczyła się za zamkniętymi drzwiami niejawnego procesu. Teraz jednak wzajemne oskarżenia znów ujrzały światło dzienne. Zaczęło się od zapowiedzi okładki „Wprost”. Tygodnik oświadczył, że rozliczy się z „kłamstwami Durczoka”, który od jakiegoś czasu w mediach zaczął głośno mówić, że oskarżenia o molestowanie pracownic były bezpodstawne.

– Molestował, i to nie tylko jedną dziennikarkę. Komisja w TVN potwierdziła dwa przypadki molestowania – stwierdził Latkowski jeszcze przed publikacją artykułu. Durczok zareagował błyskawicznie. „Będzie kolejny proces. Choćbym miał ostatnie lata życia spędzić na sali sądowej” – odgrażał się na Facebooku. „Ja w latach 90. budowałem wolne media dla śląsko-dąbrowskiej Solidarności (.) Dokładnie w tym czasie Ty, Sylwestrze Latkowski, w tajemniczy sposób zwiałeś do Rosji. I to ścigany listem gończym do podwójnego zabójstwa, nadal niewyjaśnionego. Byłeś – już w Polsce – skazany za rozboje i zamieszany w handel kobietami zmuszanymi do prostytucji” – dodawał, nazywając oponenta bandziorem, i na potwierdzenie swych słów dołączył dokumenty. „Durczok pomawia mnie o udział w handlu żywym towarem, choć ja piętnuję to od lat. I najważniejsze, jest klientem męskich i damskich prostytutek. Różnimy się od siebie tym, że ja swoje odsiedziałem i nie ukrywałem tego, co ty” – odgryzał się Latkowski. „Nie dam się zastraszyć procesami, milionami złotych odszkodowań” – dodawał.

Ciąg dalszy zapewne nastąpi.

SE.PL

Więcej postów