Posłanki Nowoczesnej o posiłku w Sejmie: Nie ucztowałyśmy, jadłyśmy suchą bułkę

Burza po artykule, w którym trzy wygłodniałe posłanki Nowoczesnej zajadały się na sali posiedzeń Sejmu ciastkami.

 

– Wstyd pani poseł! – to tylko jeden z bardzo wielu komentarzy internautów na temat wygłodzonej posłanki Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer, która wraz z dwiema koleżankami – Barbarą Dolniak i Ewą Lieder spożywała podczas sejmowych głosowań ciastka. Choć ona twierdzi, że to była. sucha bułka. „Nie ucztuję, to był gryz suchej bułki w czasie pięciu godzin głosowań. Rzeczywiście, trzeba było na chwilę wyjść” – tłumaczyła się na Twitterze Katarzyna Lubnauer. Przypomnijmy, że posłanki, tak jak niegdyś Krystyna Pawłowicz, zrobiły z sali obrad Sejmu na moment stołówkę, nie przejmując się w ogóle swoim zachowaniem. – Pewnie nie wypadało tego robić podczas pracy w Sejmie, ale siedzimy tyle godzin na sejmowych głosowaniach i czasami zjadamy ciastko, cukierka czy łykamy tabletkę przeciwbólową – mówiła nam z kolei Ewa Lieder.

SE.PL

Więcej postów