Szeremietiew: MON chce obcych wojsk w Polsce. Wojsko Polskie będzie niepotrzebne?

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz spotkał się we wtorek z szefem obrony narodowej Francji, Jean – Yves Le Drianem. Rozmawiali m. in. o zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie, współpracy wojskowej i modernizacji polskiej armii.

To już drugie spotkanie szefa MON z ministrem obrony narodowej innego państwa w ostatnich dniach. W ubiegłym tygodniu, minister Macierewicz spotkał się w Berlinie z szefową resortu obrony Niemiec Ursulą von der Leyen. – Zbliża się szczyt NATO, wiemy, jakie są nasze oczekiwania i postulaty wobec tego spotkania. Chodzi o stałą obecność wojsk Sojuszu w Europie Środkowowschodniej i w naszym kraju. Niemcy i Francja podchodzą do tego pomysłu sceptycznie.

Zdaniem niektórych kręgów w Berlinie, obecność wojsk Sojuszu w Polsce mogłoby prowokować Rosję do kontr działań, a oni tego nie chcą. W mojej ocenie, minister Macierewicz, stara się przekonać Niemcy i Francję, aby poparli nasz postulat, ponieważ decyzje w NATO podejmowane są wspólnie – powiedział Agencji Informacyjnej Polska Press Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej. MON podejmuje działania nie tylko na arenie międzynarodowej. Na ostatnim posiedzeniu Sejm przyjął poselski projekt nowelizacji ustawy o służbie żołnierzy zawodowych, przyjęte zmiany pozwalają na wydłużenie służby szeregowych zawodowych powyżej 12 lat. Nowelizacja pozwoli szeregowym żołnierzom zawodowym uzyskać uprawnienia emerytalne. – Postąpiono słusznie, jeżeli państwo zdecydowało, że będą żołnierze zawodowi to status takiego żołnierza przewiduje m. in. uzyskanie praw emerytalnych. Tymczasem zawodowi szeregowcy mogli służyć w wojsku tylko dwanaście lat, co uniemożliwiało im uzyskanie emerytury, bowiem uprawnienia emerytalne w przypadku służby wojskowej otrzymuje się po piętnastu latach – ocenił Szeremietiew.

Wydłużenie służby wojskowej zawodowych szeregowców do 12 lat może jednak nie rozwiązać braku stabilizacji służby wojskowej. Uwagę na to, że kończą się rezerwy przeszkolonych żołnierzy w Polsce zwrócił przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej, Michał Jach (PiS). – Od 2010 r. przeszkolono niecałe bodajże 30 tysięcy żołnierzy na potrzeby obrony, na potrzeby uzupełnienia rezerw na wypadek zagrożenia. W tej chwili, dokładnie nie wiadomo, ilu z przeszkolonych mieszka w Polsce – powiedział Jach. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy będzie to skuteczne rozwiązanie. – Problem tkwi w tym, że wojsko jest armią ludzi na etatach, w związku z tym, nie można przyjąć do wojska, kiedy jest pobór żołnierzy, można przyjąć, kiedy etat się zwolni. Przedłużenie służby wojskowej nie sprawi, że zniknie problem kompletowania jednostek wojskowych – mówi Szeremietiew.

Stabilizację w jednostkach można zapewnić przez zmianę modelu sił zbrojnych. – Nie możemy się ograniczać do zawodowych wojsk operacyjnych i stutysięcznej armii, musimy mieć możliwość szkolenia obywateli i przechodzenia przeszkolonych obywateli do armii. Utworzenie takich formacji, jak Obrona Terytorialna mogłoby ten problem rozwiązać. Pojawiłyby się miejsca, gdzie obywatele przejdą szkolenia wojskowe, a osoby przeszkolone, które nie chcą być zawodowymi żołnierzami mogłyby być powoływane do jednostek wojsk operacyjnych i uzupełniać ich stan. Obecnie takiej możliwości nie ma – ocenia Szeremietiew.

Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz spotkał się we wtorek z szefem obrony narodowej Francji, Jean – Yves Le Drianem. Rozmawiali m. in. o zbliżającym się szczycie NATO w Warszawie, współpracy wojskowej i modernizacji polskiej armii. Druga istotna zmiana wprowadzona przez ustawę, pozwala szefowi resortu obrony narodowej na mianowanie, w szczególnych przypadkach, żołnierzy na stanowiska wyższe, o dwa i więcej stopni wojskowych. Zgodnie z uzasadnieniem do ustawy, może to być wykorzystywane do „usprawnienia funkcjonowania struktur kierowania resortu obrony narodowej, w szczególności dla obsadzania stanowisk o wyodrębnionym zakresie obowiązków i zadań”. Korzystnym posunięciem ministra jest wsparcie resortu dla organizacji działających na rzecz obronności państwa. – MON musi wziąć na siebie wysiłek finansowy, żeby był rzeczywisty skutek w postaci wzmocnienia naszej armii o obronę terytorialną kraju – powiedział Macierewicz. Dotychczas organizacje były finansowane ze środków osób, które w nich działają.

– Proponowałem takie rozwiązanie poprzedniemu kierownictwu resortu obrony narodowej. Zajął się tym dopiero MON pod nowym kierownictwem. Należy wspierać tych zapaleńców, w większości młodych ludzi, którzy poświęcają swój czas i pieniądze. Ich działalność z punktu widzenia obronności jest korzystne, wśród członków organizacji działających na rzecz obronności należy szukać przyszłych żołnierzy – podkreśla Szeremietiew. Szef MON zapowiedział, że efekty współpracy resortu z organizacjami proobronnymi zostaną przedstawione w ciągu roku. – Pierwsze efekty naszych działań, w postaci brygad obrony terytorialnej na wschodniej ścianie Polski, chcemy zaprezentować na koniec tego roku lub na początku przyszłego – stwierdził Macierewicz.

MARCIN SZYMAŃSKI

Więcej postów

8 Komentarze

  1. I ju? widz? jak to obce wojsko nas broni.
    Tak nas obroni? jak w dwóch wojnach ?wiatowych.
    I za darmo te? nas nie obroni.

  2. czy sprowadzanie do Polski i to jeszcze dodatkowo na granice z Rosja ,wojsk NATO ie zakrawa troche na rozdrazniaie sytuacji ktora juz i tak mocno nadszarpney USA i Bruksela?? nie jestem za tym pomyslem

  3. A mo?e na z Izraelu sprowadzi wojsko. Je?eli to prawda to jednak jest chyba szaleniec. I znowu do w?adzy zostali dopuszczeni szale?cy.

Komentowanie jest wyłączone.