Nachodzenie redakcji „Wprost” przez policję, prokuraturę i ABW to są praktyki państwa totalitarnego – powiedział w TVN24 prof. Piotr Kruszyński, pełnomocnik redaktora naczelnego Sylwestra Latkowskiego.
W jego opinii, można by rozważyć postawienie funkcjonariuszom zarzutu przekroczenia uprawnień.
Była szarpanina, agenci ABW próbowali siłą odebrać laptop panu red. Latkowskiemu. Oczywiście była użyta siła fizyczna, nie zabili go, nie złamali mu nogi, ale był zastosowany przymus – powiedział Kruszyński, podkreślając, że działania funkcjonariuszy ABW i prokuratury były niesłuszne. – Skompromitowali się nieudolnością. W momencie, kiedy red. Latkowski oświadczył: tu są moje materiały objęte tajemnicą dziennikarską, powinna (prokuratura – red.) natychmiast odstąpić od tej czynności – podkreślił Kruszyński na antenie TVN24.Według Kruszyńskiego, nachodzenie redakcji przez policję, prokuraturę i ABW to są praktyki państwa totalitarnego. – Powinno się zwrócić uwagę prokuraturze. Nie nachodzi się redakcji – zaznaczył i dodał, że nie chce być krwiożerczy i mówić, że prokuratorom powinno się postawić zarzut z art. 231 k.k., czyli przekroczenia uprawnień. – Teoretycznie jednak można byłoby się nad tym zastanowić – dodał.
W ubiegłym tygodniu jeden z bohaterów tzw afery podsłuchowej, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski złożył do prokuratury zawiadomienie o „działaniu zorganizowanej grupy przestępczej”. Mecenas powiedział, że nie wróży powodzenia szefowi MSZ. – To nie będzie proste. Aby udowodnić działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, nie wystarczy udowodnić, iż działało parę osób, nie wystarczy także to, iż działały wspólnie i w porozumieniu. Zorganizowana grupa przestępca charakteryzuje się tym, że jest przywódca, który rozdziela role, a osoby, które je dostają, wykonują je – powiedział.- Papier jest cierpliwy, minister Sikorski może wysyłać 500 pozwów. (…) Jeżeli byłyby rzeczywiście ujawnione jakieś szczegóły życia prywatnego, wtedy można byłoby mówić o ochronie dóbr osobistych, tego tygodnik jednak nie zrobił. Fragmenty, które zostały ujawnione, dotyczyły mechanizmów politycznych i to jest konstytucyjna rola prasy – dodał Kruszyński.
Przypomnijmy, prokuratorzy w towarzystwie agentów ABW wkroczyli do redakcji „Wprost” dwukrotnie 18 czerwca. W trakcie drugiej akcji, próbowano siłą odebrać Sylwestrowi Latkowskiemu jego laptop oraz pendrive. Po tym, jak akcja się nie udała, prokurator odstąpił od czynności procesowych. Redaktor naczelny zapowiedział wtedy, że jeśli informatycy potwierdzą, iż przekazując nagranie prokuraturze nie zdradzi źródła, dokona tego w południe 21 czerwca.
„Wprost” wystąpił o ujawnienie nagrań z wkroczenia ABW do redakcji. Jednak ujawniono tylko ponad godzinę nagrań. Przez ponad 3 godziny działo się coś, co nie ujrzało światła dziennego.
Prof. Kruszyński poinformował, że w ubiegłą środę w imieniu Latkowskiego złożone zostało zażalenie na przeszukanie i przebieg czynności prokuratury w redakcji „Wprost”.
Zygfryd Gdeczyk