– Jeśli RBN miałoby dotyczyć treści rozmów, tych wszystkich skandalicznych wypowiedzi: ustaleń łamiących konstytucję,
zapowiedzi, że trzeba zrobić wszystko, by nie oddać władzy, to Jarosław Kaczyński zapewne w takim posiedzeniu weźmie udział – powiedział Joachim Brudziński, poseł PiS, w rozmowie z „Polska The Times”. Zapowiedział również, że prezes PiS nie weźmie udziału „w jakiejś grze, która ma chronić Tuska i jego sitwę”.
Brudziński stwierdził, że „PiS nie wzywa do rewolucji”. – Żadnego przetworu nie mamy zamiaru organizować – mówi poseł, pytany o to, czy PiS odwoła rząd. Jego zdaniem może dojść do pęknięcia w PO. – Na pewno dziś w interesie Polski jest, by w sejmie znalazło się 231 posłów, którzy poprą wniosek o odwołanie rządu.
Pytany, czy PiS zagwarantuje posłom PO miejsca na własnych listach, jeśli ci poprą taki wniosek, Brudziński deklaruje: „jesteśmy otwarci na rozmowy”. – Wielokrotnie dawaliśmy dowody na to, że chcemy rozmawiać z innymi ugrupowaniami – oczywiście na zasadach pełnej przejrzystości. Zależy nam na szerokim porozumieniu, ale tak, by w chwili wyborów działał jeden silny ośrodek decyzyjny. Nie powtórzymy przypadku rozdrobnienia prawicy i rozdawanie różnego rodzaju stanowisk kosztem skuteczności naprawy naszego państwa – uważa Joachim Brudziński, poseł PiS.