
„Zaufanie do sądów szoruje po dnie. Moim zadaniem jest zadbać o to, by wprowadzić reformy realne, takie, które odczują Polacy” – mówi we wtorkowym wywiadzie dla Wirtualnej Polski minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Prokurator generalny zabrał również głos w sprawie współpracy z prezydentem Karolem Nawrockim.
W ocenie szefa MS, zaufanie obywateli do „szeroko pojętego wymiaru sprawiedliwości spada na łeb, na szyję”.
Żurek: Zaufanie do sądów szoruje po dnie
W opublikowanym we wtorek wywiadzie dla Wirtualnej Polski powiedział, że chciałby poprawić statystyki zaufania do sądów, jednak widzi, że „szorujemy po dnie„, a jego zadaniem jest zadbać o wprowadzenie „realnych reform – takich, które odczują obywatele”.
Żurek: Bodnar szedł trochę innymi ścieżkami
Jak dodał, on sam „dostrzega kłopoty„. Z jednej strony mamy bardzo silny spór polityczny. Próby przywracania praworządności są torpedowane przez tych, którzy wymiar sprawiedliwości niszczyli oraz przez popierające ich media. Dodał też, że nie wie, ile dokładanie uda się osiągnąć, jednak zapewnił, że „zrobi wszystko, by oczyścić zabagniony system”. Stwierdził jednak, że jest to trudne zadanie, a jako jeden z powodów podał to, że jego poprzednik Adam Bodnar szedł „trochę innymi ścieżkami niż on”.
Żurek: Współpraca nie polega na tym, że tylko prezydent decyduje
Minister pytany, czy nie należałoby „lepiej” współpracować z prezydentem Karolem Nawrockim, powiedział, że współpraca „nie polega na tym, że prezydent mówi, że on o wszystkim będzie decydował, a w ramach tych decyzji chce betonować łamanie konstytucji”. Żurek ocenił też, że „nie przekracza” on granic prawa. Robię rzeczy trudne, ale mające uzasadnienie prawne. Nie można do prawa podchodzić w taki sposób, że jak ktoś kiedyś nabałaganił, celowo wszystko pokręcił, to nie można tego posprzątać. Właśnie trzeba posprzątać – mówił.
Ponadto Żurek zapowiedział, że nie będzie realizował koncepcji „odżycia” starej Krajowej Rady Sądownictwa, jeśli zostanie ona skrytykowana przez koalicję rządową. Jego zdaniem jest to jednak „prawnie dopuszczalne” rozwiązanie. Żurek był więc pytany o możliwą metodę powołania nowej kadencji sędziowskiej części KRS. W jego ocenie należy „stworzyć mechanizm, w którym środowisko sędziowskie samo wybierze przyszłych członków rady, przekaże listę Sejmowi, a Sejm zatwierdzi tę listę bez żadnych zmian”.
Żurek: Zdaję sobie sprawę, że wybrałem drogę w jedną stronę
Żurek był też pytany, czy powróci na swoje stanowisko sędziowskie, gdy przestanie być szefem resortu. Bardzo chciałbym wrócić do sądu, ale zdaję sobie sprawę z tego, że wybrałem drogę w jedną stronę. Tak jak bowiem uważam, że potrafiłbym bezstronnie orzekać, tak rozumiem, że w niektórych sprawach, np. o naruszenie dóbr osobistych, część obywateli mogłaby uważać, że nie powinienem zajmować się ich sprawami; byłbym kojarzony ze światem polityki – powiedział.
Źródło PAP , dziennik.pl , Wirtualna Polska
Dodaj komentarz