
Rolnicy nie są zadowoleni ze stawek, które są oferowane na początku sezonu skupu kukurydzy. Są one niższe, niż oczekiwali. Wyceny nie pokrywają wydatków poniesionych przez rolników.
Serwis agronews.com.pl donosi o „dramacie w skupach”. „Ceny kukurydzy załamały rolników – stawki najniższe od lat” – zaznaczono już w tytule materiału odnoszącego się do cen kukurydzy w skupach.
Podano jednocześnie, że na początku września stawki za kukurydzę mokrą wahają się między 410 a 490 zł za tonę.
Najgorzej sytuacja wygląda w województwie pomorskim, gdzie rolnicy otrzymują jedynie 410–420 zł/t. Nieco lepiej płacą skupy w Wielkopolsce (430 zł/t) i na Dolnym Śląsku (420 zł/t). Najwyższe ceny zanotowano w woj. lubuskim, gdzie tona kukurydzy mokrej kosztuje 460–490 zł – podkreślono.
Następnie wskazano, że kukurydza sucha wyceniana jest nieco wyżej, ale różnica nie rekompensuje kosztów suszenia oraz transportu. Portal agronews.com.pl donosi, że w skupach ceny kształtują się „od 660 zł/t w województwie wielkopolskim, przez 670 zł/t w pomorskim, aż po 700 zł/t w lubuskim – tam stawki są najwyższe w kraju”.
Rolnicy mocno rozczarowani
Przedstawiciele wspomnianego portalu zauważają, że dla wielu gospodarstw aktualne ceny stanowią ogromne rozczarowanie. Mają na uwadze to, że sytuacja nie poprawiła się względem poprzedniego roku. Mało tego – w niektórych regionach stawki są nawet niższe.
Utrzymujące się niskie ceny oznaczają, że wielu producentów kukurydzy może nie zbilansować kosztów produkcji – szczególnie w sytuacji, gdy wzrosły wydatki na paliwo, nawozy i środki ochrony roślin – podaje agronews.com.pl.
Prasa sygnalizuje również, że niektórzy rolnicy nawet rozważają ograniczenie zasiewów w przyszłym sezonie.
Dodaj komentarz