Tąpnięcie. Oto co się stało z inflacją w Polsce

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące inflacji za lipiec. Wskaźnik obniżył się do poziomu 3,1 proc. w ujęciu rocznym, co oznacza znaczący spadek w porównaniu z czerwcowym odczytem wynoszącym 4,1 proc. Ekonomiści przewidywali głębszy poziom spadku inflacji, choć wskazywali na liczne czynniki utrudniające precyzyjne prognozy.

Według szybkiego szacunku GUS, inflacja w lipcu 2025 roku osiągnęła poziom 3,1 proc. w ujęciu rocznym. W porównaniu z czerwcem 2025 roku ceny wzrosły o 0,3 proc. Największy wzrost odnotowano w kategorii żywności i napojów bezalkoholowych, gdzie ceny były wyższe o 4,9 proc. niż przed rokiem. Eksperci przewidywali niższy odczyt – na poziomie 2,85 proc.

Dane opublikowane przez GUS wskazują na utrzymujący się trend wzrostowy cen towarów i usług konsumpcyjnych. Lipcowy odczyt potwierdza, że inflacja wciąż pozostaje istotnym czynnikiem wpływającym na budżety gospodarstw domowych. Wskaźnik cen w ujęciu miesięcznym wyniósł 100,3, co oznacza wzrost o 0,3 proc. w stosunku do czerwca.

Zróżnicowana dynamika cen w poszczególnych kategoriach

Analiza poszczególnych kategorii towarów i usług ujawnia znaczące różnice w dynamice cen. Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 4,9 proc. w porównaniu z lipcem 2024 roku, choć w ujęciu miesięcznym odnotowano spadek o 0,6 proc. Może to wskazywać na sezonowe obniżki cen niektórych produktów spożywczych.

Nośniki energii zanotowały wzrost cen o 2,4 proc. w skali roku, a w porównaniu z czerwcem 2025 roku podrożały o 1,1 proc. Jest to kontynuacja trendu wzrostowego w tej kategorii, który ma istotny wpływ na koszty utrzymania gospodarstw domowych.

Jedyną kategorią, w której odnotowano spadek cen w ujęciu rocznym, były paliwa do prywatnych środków transportu. Ich ceny były niższe o 6,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Paradoksalnie, w ujęciu miesięcznym paliwa zdrożały najbardziej – o 3,5 proc. w stosunku do czerwca 2025 roku, co może sygnalizować odwrócenie trendu spadkowego w tej kategorii.

Kontekst długoterminowy wskaźnika inflacji

Lipcowy odczyt inflacji należy rozpatrywać w szerszym kontekście zmian cen w polskiej gospodarce. Dane GUS pokazują, że wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych utrzymuje się na poziomie powyżej 3 proc., co stanowi istotną informację dla prowadzenia polityki monetarnej przez Narodowy Bank Polski.

Warto zauważyć, że publikowane dane mają charakter szacunkowy. GUS zaznacza, że są to informacje wstępne, które mogą ulec niewielkim korektom w finalnym komunikacie. Szczegółowe dane o inflacji w lipcu 2025 roku zostaną opublikowane w kolejnych raportach urzędu.

Dzisiejszy odczyt potwierdza wyraźny trend dezinflacyjny w polskiej gospodarce. To najniższy poziom inflacji od wielu miesięcy, co może mieć istotne znaczenie dla decyzji Rady Polityki Pieniężnej odnośnie do stóp procentowych w nadchodzących miesiącach.

Analitycy Santander przewidywali spadek inflacji

Przed publikacją oficjalnych danych analitycy banku Santander przedstawili swoje prognozy dotyczące inflacji za lipiec. Spodziewali się oni spadku wskaźnika do poziomu 3,0 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy konsensus rynkowy wskazywał na wartość 2,9 proc. Ekonomiści podkreślali, że „skala spadku wskaźnika inflacji jest trudna do oszacowania ze względu na liczne zmiany cen administrowanych”.

Eksperci Santander zwracali szczególną uwagę na trzy kluczowe czynniki wpływające na lipcowy odczyt: przywrócenie opłaty mocowej na rachunkach za prąd, obniżkę taryf gazowych oraz wygaśnięcie tarczy antyinflacyjnej w przypadku cen ciepła. Właśnie ten ostatni element wskazywali jako potencjalne źródło niespodzianki w odczycie inflacji.

Analitycy podkreślali, że w Polsce funkcjonują setki przedsiębiorstw produkujących i dostarczających ciepło, każde z własnymi taryfami. Według ich szacunków rozpiętość zmian cen w lipcu między poszczególnymi przedsiębiorstwami była ogromna – w niektórych przypadkach ceny spadały, w innych mogły się nawet podwoić. Z tego powodu trudno było precyzyjnie oszacować zmianę dla całego kraju.

Szerszy kontekst gospodarczy

Spadek inflacji w Polsce nastąpił w czasie, gdy pojawiły się mieszane sygnały dotyczące koniunktury gospodarczej. Analitycy Santander wskazywali przed publikacją danych GUS, że według wskaźnika ESI (Economic Sentiment Indicator) w lipcu koniunktura w Polsce uległa pogorszeniu. Jednocześnie zwracali uwagę na lepsze od oczekiwań dane o PKB w USA, Niemczech i strefie euro.

W swoich analizach ekonomiści Santander zakładali wzrost cen ciepła o 5 proc. w ujęciu miesięcznym, a nośników energii łącznie o 2 proc. w tym samym okresie. Zaznaczali jednak, że niepewność tego szacunku jest duża, z ryzykiem odchylenia w górę. Wskazywali również na niewielkie zmiany na rynku walutowym oraz lekkie wzrosty dochodowości obligacji polskich i na rynkach bazowych.

Warto odnotować, że w tym samym czasie stopy procentowe w USA pozostały bez zmian, co również mogło mieć wpływ na globalny kontekst ekonomiczny, w jakim funkcjonuje polska gospodarka. Dzisiejszy odczyt inflacji może być istotnym czynnikiem wpływającym na decyzje polskich władz monetarnych w najbliższej przyszłości.

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*