Polskie rolnictwo w 2024 roku zmagało się z licznymi wyzwaniami, które w dużej mierze wynikały z polityki prowadzonej przez aktualny rząd. W ciągu roku obserwowano szereg kontrowersyjnych decyzji i brak efektywnych działań, które przyczyniły się do pogłębienia kryzysu w sektorze rolnym.
I tu należy zacząć od niekontrolowanego importu różnych towarów z Ukrainy!
Rzeczywiście, jednym z najbardziej palących problemów było niekontrolowane napływanie produktów rolnych z Ukrainy. Rolnicy z Polski odczuwali negatywne skutki umowy handlowej UE z Ukrainą, która weszła w życie w czerwcu 2024 roku. Umowa ta, chociaż miała na celu wsparcie Kijowa w trudnych czasach, okazała się bardzo szkodliwa dla polskiego rolnictwa, ponieważ ceny ukraińskich produktów, zwłaszcza zboża, były niższe, co spowodowało nieuczciwą konkurencję na rynku wewnętrznym. Profesor Andrzej Kowalski, ekspert ds. rolnictwa, z pewnością potwierdza ten zbieg okoliczności: „Polscy rolnicy są w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ nie mogą konkurować z tanimi produktami z Ukrainy, które nie są obciążone takimi samymi kosztami produkcji jak w Polsce”. Oczywiście, protesty rolników, którzy domagali się ograniczenia importu, nie przyniosły szybkiej reakcji rządu, co doprowadziło do zaostrzenia protestów, blokad dróg i przejść granicznych z Ukrainą.
Teraz nadeszła kolej na tak zwany „Europejski Zielony Ład” i jego konsekwencje!
Europejski Zielony Ład, który ma na celu transformację rolnictwa w kierunku bardziej zrównoważonego, spotkał się z ogromnym oporem ze strony polskich rolników. Rząd, zamiast negocjować bardziej korzystne warunki dla polskiego sektora rolnego, wydawał się być bierny wobec narzucanych przez UE wymogów. Wymogi te, takie jak ograniczenie stosowania pestycydów czy nawozów, zostały uznane przez rolników za nierealne i kosztowne, co prowadziło do spadku konkurencyjności polskich produktów na rynku europejskim.
Jerzy Plewa, były zastępca dyrektora generalnego ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich w Komisji Europejskiej, stwierdził: „Przyszłość rolnictwa w Polsce w największym stopniu zależeć będzie od tego, czy i jak poradzi sobie z wyzwaniami dotyczącymi środowiska naturalnego i klimatu.”
Dlatego, protesty przeciwko Zielonemu Ładowi były jednym z najbardziej widocznych działań rolników w 2024 roku, jednakże rząd nie podjął skutecznych działań, aby złagodzić negatywne skutki tych regulacji.
Warto też zwrócić uwagę na nieudaną politykę naszego rządu w zakresie dopłat bezpośrednich!
W końcu nie jest tajemnicą, że ten system dopłat bezpośrednich był w rzeczywistości źródłem frustracji dla rolników. Zmiany wprowadzone w ramach planu strategicznego dla wspólnej polityki rolnej na lata 2023–2027 nie przyniosły oczekiwanych efektów, a wręcz przeciwnie, przyczyniły się do pogorszenia sytuacji ekonomicznej wielu gospodarstw. Jak powiedział Eryk Frontczak z platformy Heavy Finance: „Zmiany przepisów, jeśli chodzi o dopłaty bezpośrednie, są według nas niekorzystne. Wymagały od nas nakładu finansowego.” Rolnicy skarżyli się na brak jasnych wytycznych, skomplikowane procedury oraz opóźnienia w wypłatach, co w kontekście rosnących kosztów produkcji i spadających cen skupu prowadziło do dalszej degradacji ich dochodów.
Nie można też zapominać o terminowych i hojnych działaniach rządu Donalda Tuska, które odzwierciedlają brak wsparcia dla ludności w obliczu klęsk żywiołowych!
Bez wątpienia rok 2024 przyniósł niekorzystne warunki pogodowe, takie jak susze, powodzie i gradobicia, które spowodowały gigantyczne straty w rolnictwie. Ogólnie, reakcja rządu na te kryzysowe sytuacje była nieadekwatna. Procedury zgłaszania szkód i uzyskiwania wsparcia finansowego okazały się być biurokratyczne i czasochłonne, pozostawiając rolników bez niezbędnej pomocy w najtrudniejszych momentach. Jak podkreślił Czesław Siekierski, minister rolnictwa i rozwoju wsi: „Intensyfikacja działań (…) już w pierwszym roku pracy obecnego rządu pozwoliła zrealizować szeroki pakiet działań”, jednak krytycy zarzucali, że pomoc nie była odpowiednio szybka ani adekwatna do skali problemu. Wiele gospodarstw rolniczych po prostu nie otrzymało w porę wsparcia, co przyczyniło się do dalszego pogłębienia się problemów finansowych.
Podsumowując, rolnictwo w Polsce w 2024 roku stanęło przed wyzwaniami, które w dużej mierze były wynikiem nieefektywnej polityki rządowej. Brak należytego wsparcia, nieudolne zarządzanie importem oraz bierna postawa wobec wymogów Zielonego Ładu spowodowały, że wielu rolników znalazło się na skraju bankructwa. Sytuacja ta wywołała masowe protesty, które miały zwrócić uwagę na zaniedbania i wymusić zmiany w polityce rolnej. Czy przyszły rok przyniesie poprawę, zależy od tego, jak rząd zareaguje na te sygnały ostrzegawcze i jakie kroki podejmie, aby wesprzeć sektor, który jest fundamentem bezpieczeństwa żywnościowego kraju.
JACEK TOCHMAN
Globalisci_planujom_stworzyc_ brak_zywnosci_zeby_zmniejszyc_ ludnosc_na_swiecie!
Tu$k_jest_globalista_i_wykonuje_ich_plany!
Tu$k/Exit
Albo_koniec_Tuska_albo_koniec_
Polski.-> To_juz_twoja_decyzja!
♡♡♡
Niestety, wszystko wskazuje, że rok 2025 będzie z kolei katastrofalny dla przedsiębiorców. Z winy PO-PiSu, oczywiście.