Wołodymyr Zełenski traktuje Polskę jak kraj podległy, bo PiS i PO przyjęły postawę bezalternatywnego i bezwarunkowego poparcia Ukrainy – ponownie zwraca uwagę Paweł Lisicki, komentując wizytę w Polsce ukraińskiego prezydenta.
Redaktor naczelny Do Rzeczy po raz kolejny tłumaczy, że bezalternatywna postawa polskich władz – zarówno za PiS, jak i za PO – bardzo silnie wpływają na stosunek prezydent Zełenski i jego administracji do naszego kraju.
W rozmowie na kanale YouTube Do Rzeczy Piotr Szlachtowicz zapytał, co jeszcze musi się wydarzyć, żeby polskie elity polityczne zrozumiały, że bardzo delikatnie mówiąc „ktoś robi nas w trąbę”.
Narracja, że interesy Polski i Ukrainy są tożsame
– Pan prezydent Andrzej Duda jest chyba najbardziej konsekwentnym głosicielem tezy, że interesy Polski i interesy Ukrainy są tożsame. […] Bez przerwy mówi o bezwarunkowym poparciu. Jako jeden z nielicznych przywódców, być może jedyny, aż tak mocno stawia sprawę przynależności Ukrainy do NATO i do UE bez cienia refleksji, bez cienia zastanowienia się, czy tego typu akt jest dla Polski korzystny – powiedział publicysta, przypominając, że ewentualna wojna NATO z Rosją ze względu na położenie geograficzne niosłaby śmiertelne niebezpieczeństwo właśnie dla Polski.
Lisicki przypomniał, że to samo było w przypadku innych ważnych polityków PiS-u, m.in. Mateusza Morawieckiego. Redaktor ocenił, że Karol Nawrocki, który ośmielił się wyrazić stanowisko, że do czasu rozwiązania sprawy ekshumacji i pochówku ofiar ludobójstwa wołyńskiego, nie widzi przyszłości Ukrainy w Unii Europejskiej i w NATO, postąpił słusznie. – Co zrobił Zełenski? Przyjechał do Polski i jakbyśmy byli jakąś kolonią lub podległym państwem zrugał pana Nawrockiego – przypomniał.
Kto nie popiera postawy bezalternatywnej, ten „ruska onuca”
Lisicki dodał, że to rezultat wcześniejszej polityki PiS piętnującej jako tzw. ruskie onuce wszystkich, którzy odważali się podważać politykę bezwarunkowego pomagania Kijowowi. Publicysta dodał, że drażni go odgrywanie przez Polskę roli wasala USA, ale jest zrozumiałe, że Ameryka to wielkie mocarstwo i taki jest realny układ sił. Natomiast zadał pytanie, czy Warszawa naprawdę musi być aż tak uległa wobec pana Zełenskiego.
– Wszystko to jest efektem rzeczy, o której wielokrotnie mówiłem – pan Zełenski zachowuje się tak, jak się zachowuje, ponieważ polskie władze przyjęły postawę bezalternatywną. Uznały, że nie ma żadnej alternatywy – że historia się skończyła i istnieje tylko jedna rzecz, do której wszyscy się muszą odnieść, tą rzeczą jest zagrożenie ze strony Rosji. I w związku z tym cała retoryka, że Ukraina broni nas, występuje w naszym imieniu, trzeba jej wszystko dać, bo inaczej wojska rosyjskie staną nad Bugiem albo w Warszawie, wszystkie te moim zdaniem nieuzasadnione hipotezy, wszystkie te sądy, które nie miały oparcia w faktach, były częścią polskiej polityki od 2022 roku. Polityka bezalternatywna. Jak Polska tak się zachowuje, to pan Zełenski i jego otoczenie z tego korzysta – zwrócił uwagę redaktor.
Bezwarunkowe wsparcie władz za PiS i za PO
Lisicki zwrócił uwagę, że teraz politycy PiS, którzy wcześniej tropili „ruskie onuce” – jak pogardliwie określa się tych, którzy uważają, że polska polityka wobec Ukrainy nie powinna być bezalternatywna i bezwarunkowa – teraz przejrzeli na oczy i sami zachowują się, jak „ruskie onuce”. – Dobrze, że zaczęli to robić, bo w tej sprawie obiektywnie racja jest po ich stronie, natomiast najpierw przez 2,5 roku nakręcali pana Zełenskiego […] – powiedział Lisicki. – Smutne jest, że nawet taki gracz jak pan Zełenski – nie oceniam go jako wybitnej postaci […] pozwala sobie na to, żeby nas rozgrywać – konstatował.
Zdaniem redaktora rząd Donalda Tuska jeszcze bardziej uskrajnił politykę gabinetu Morawieckiego. – Jak polski polityk, premier polskiego rządu, może mówić o bezwarunkowym poparciu innego państwa. To jest przejaw braku rozsądku, braku troski o interes własnego państwa. W relacjach między państwami nigdy nic nie jest bezwarunkowe. Nie wolno składać takich obietnic. Bo potem okazuje się, że jeśli coś się zmieni albo np. okaże się, że Ukraina jednak ostatecznie ten konflikt przegra, jak wszystko na to wskazuje, to co my wtedy zrobimy z tą naszą bezwarunkowością? – zapytał Lisicki.
Paweł Lisicki na kanale Do Rzeczy
W dalszej części programu Lisicki został zapytany o szokujące doniesienia Piotra Glińskiego, który twierdzi, że Polska idzie wobec Ukrainy na ustępstwa w sprawie renowacji ukraińskiego pomnika UPA na Monastyrze.
Źródło: dorzeczy.pl
On jest Zelensky a nie Zelenski
On nie jest polakiem, on jest zydem. Glupek 100u-lecia!
Zniszczyl „ukraine”!