To ma być zachęta do pracy w stolicy. Władze Warszawy oferują mieszkania dla służb mundurowych. Pierwsze 30 wygospodarowała już z zasobu komunalnego dzielnica Wola. Ich dystrybucją mają się zająć komendanci policji, straży pożarnej i miejskiej. – Pomysł dobry, ale pełen pułapek – mówi nam były policjant.
Mieszkania z miejskiego zasobu mają być zachętą do wstępowania do służby w stolicy. Ich większa dostępność stała się faktem po zmianie uchwały Rady Warszawy 12 grudnia. – Od teraz nie 0,6 proc., a 2 proc. wszystkich lokali powracających w ciągu roku do zasobu miasta będzie mogło być przeznaczone pod wynajem dla przedstawicieli służb mundurowych – tłumaczy Michał Matejka, radny miasta z Koalicji Obywatelskiej. W praktyce daje to około 30 mieszkań rocznie tylko dla służb.
Dla Warszawy to kropla w morzu potrzeb, ale w mieście słyszymy zapewnienia, że to dopiero początek zmian. Pierwsze 30 mieszkań komunalnych dla mundurowych wygospodarowała już dzielnica Wola.
– Liczymy, że spowoduje to zwiększenie poziomu bezpieczeństwa na terenie dzielnicy – mówi burmistrz Woli Krzysztof Strzałkowski. – Zainteresowani chętniej będą wybierać komendy znajdujące się na terenie Warszawy. Nie jest bowiem tajemnicą, że służba w Warszawie, w miejscu gdzie interwencji jest znacznie więcej niż w innych częściach kraju, jest uważana przez funkcjonariuszy policji, szczególnie tych młodych, za służbę wyjątkowo ciężką – dodaje.
Dla kogo mieszkania i na jakich warunkach?
W Warszawie wyższe są też koszty życia, w tym wynajem mieszkania na rynku prywatnym. Stąd powstał pomysł, by tę dziurę spróbować załatać. Lokale komunalne na preferencyjnych warunkach mają nie tylko zachęcić przyszłych funkcjonariuszy (spoza Warszawy) na dołączenie do służby, ale też zahamować odejścia z niej.
Gdy pytamy o szczegóły projektu, decydować mają dwa kryteria. Co najważniejsze – nie będzie (tak jak zwykle w przypadku mieszkań komunalnych czy socjalnych) sprawdzania dochodów. – Trzeba być aktywnym funkcjonariuszem w danej służbie i nie można być właścicielem mieszkania w Warszawie albo w miejscowości podwarszawskiej – precyzuje rzecznik prasowy w dzielnicy Wola Marcin Jakubik.
Mieszkania mają być wynajmowane na preferencyjnych warunkach, ale – jak dodaje rzecznik – to mieszkania tylko na czas służby.
Po latach służby, eksmisja na bruk. Miejski pomysł „pełen pułapek”
I tu niektórym zapala się czerwona lampka. – A jak skończą służbę, to zostaną wywaleni na bruk? – pyta Robert Koniuszy, emerytowany policjant, a dziś ekspert do spraw bezpieczeństwa. – Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że ktoś przepracował 25 lat i dostaje jedno, drugie, trzecie, czwarte pismo, a potem wyrok sądu, że musi opuścić lokal mieszkalny – dodaje.
W rozmowie z TOK FM przyznaje, że dobrze, że w sprawie mieszkań dla funkcjonariuszy cokolwiek się ruszyło, ale miejski projekt – jak mówi – jest „pełen pułapek”.
– Jak ci policjanci, którzy dzisiaj mają przyjść do Warszawy, mają się zapatrywać na to, że za 15 lat ktoś ich wyrzuci z tego mieszkania? – pyta Koniuszy. Nie ukrywa, że sam był w podobnej sytuacji. – Dostałem mieszkanko 28,5 metra [kwadratowego]. Zawarłem umowę na okres tymczasowy, ale każdy mi powtarzał, że będę mógł tam mieszkać do końca swoich dni – opowiada Koniuszy. Jednak po skończonej służbie zaczął dostawać pisma – najpierw od miasta, a potem z sądu. – Ja nie jestem człowiekiem majętnym, nie stać mnie było na inne mieszkanie. Nie mam prawa do innego lokalu mieszkalnego – przekonuje nasz rozmówca.
Ostatecznie, jak dodaje, Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zaocznie wydał wyrok o eksmisji, bez prawa do ubiegania się o mieszkanie socjalne. Koniuszy gorzko przyznaje, że „to dziwne podziękowanie od miasta za blisko 30 lat służby”.
Brak chętnych do pracy
Władze stolicy niedawno potwierdziły, że mieszkania dla mundurowych znajdą się w słynnym „Szpiegowie” przy ul. Sobieskiego 100. Byłe osiedle radzieckich dyplomatów ma w końcu trafić do miasta, po miesiącach uzgodnień i przerzucania się dokumentami. – Moje zarządzenie jest już gotowe do podpisania – mówi Mariusz Frankowski, wojewoda mazowiecki. Nieruchomość trzeba jednak najpierw wyremontować. Jak szacują władze miasta, remont „Szpiegowa” ma potrwać 3 lata.
W garnizonie warszawskim brakuje ponad 2 tysięcy policjantów. Według listopadowych danych Komendy Głównej Policji – ogółem w całej formacji jest nieco ponad blisko 13 tys. nieobsadzonych stanowisk. W porównaniu z wrześniem to spadek liczby wakatów o ponad 2 tys. osób. W przypadku strażników miejskich w stolicy liczba ta oscyluje wokół 300 osób. Jak mówią przedstawiciele służb, udaje się to powoli zmniejszać.
Źródło: tokfm.pl
I’m trruly enjoying thhe design and layoutt off your site.
It’s a vry eas onn thhe ees hich makes it much more pleasant
for me tto ccome here aand visxit mpre often. Did yyou hre ouut a
designer tto crezte your theme? Outstanfing work!