Elon Musk, najbogatszy człowiek świata, który doradza prezydentowi elektowi Donaldowi Trumpowi, wywołał burzę, krytykując myśliwce F-35. Zasugerował, że w dobie dronów budowa załogowych samolotów bojowych jest anachronizmem. A trzeba pamiętać, że Polska czeka na dostawę dwóch eskadr F-35 — zamówiliśmy dla naszych sił powietrznych łącznie 32 takie maszyny.
Pod wideo przedstawiającym synchronizowane loty rojów dronów, Musk napisał: „Tymczasem niektórzy idioci wciąż budują załogowe myśliwce, takie jak F-35”. W dalszych komentarzach wyraził silne poparcie dla dronów jako przyszłości wojny, a konstrukcję F-35 określił jako „fatalną”. Twierdził, że drony są bardziej efektywne w dostarczaniu uzbrojenia, a technologia stealth jest mniej skuteczna, niż się wydaje.
Elon Musk krytykuje myśliwce F-35, które kupuje również Polska. „Idioci”
Wojskowi analitycy nie uważają już, że wojnę w powietrzu wygra ten, kto stworzy najdroższy i najbardziej zaawansowany samolot, ale ten, kto zbuduje najtańszego, najcichszego i najmocniej uzbrojonego drona dalekiego zasięgu.
Mimo to Krytyka Muska spotkała się z odpowiedzią Pentagonu, który broni F-35 jako kluczowego elementu współczesnych sił zbrojnych. „To myśliwiec, który piloci chcą zabrać na wojnę, jeśli zajdzie taka potrzeba” — powiedział rzecznik Biura Programu F-35. Podkreślono również, że myśliwiec jest wyborem wielu sojuszników USA. Obecnie program obejmuje siedmiu partnerów międzynarodowych oraz 12 klientów zagranicznych, a do 2034 r. w Europie ma znajdować się aż 700 F-35, z czego tylko 60 w posiadaniu USA.
Lockheed Martin, główny wykonawca programu, również stanął w obronie F-35. W oświadczeniu firma podkreśliła, że F-35 to najbardziej zaawansowany technologicznie myśliwiec na świecie, który zapewnia niezrównane możliwości i jest podstawą działań sił zbrojnych.
Program F-35, rozpoczęty w 2001 r., od lat budzi kontrowersje ze względu na ogromne koszty. Łączny koszt rozwijania, produkcji i eksploatacji floty F-35, której żywotność może sięgać 2088 r., szacuje się na 1,8 bln dol. To czyni go najdroższym programem zbrojeniowym Pentagonu.
Elon Musk uderza w myśliwce F-35. Polska zamówiła 32 takie maszyny
Pomimo tego, myśliwiec znajduje szerokie zastosowanie — zarówno w siłach zbrojnych USA, jak i u ich sojuszników. Wśród nich znajduje się Polska, która w 2020 r. podpisała umowę na zakup 32 F-35A za 4,6 mld dol. Pierwszy samolot ma trafić do polskich Sił Powietrznych jeszcze w tym roku, a dostawy mają potrwać do 2030 r.
Musk nie ustawał w krytyce. W poniedziałkowym poście na X wskazał, że projekt F-35 był błędny już na etapie wymagań, ponieważ próbowano stworzyć uniwersalny myśliwiec dla różnych rodzajów wojsk. „To uczyniło go drogim, skomplikowanym i niewyspecjalizowanym. Załogowe myśliwce są przestarzałe w erze dronów” — napisał.
Pentagon już od dekad rozwija technologie dronowe, które wykorzystywane są m.in. do misji zwiadowczych i uderzeniowych. Nowe programy, takie jak koncepcja dominacji powietrznej nowej generacji (NGAD), zakładają połączenie samolotów załogowych i bezzałogowych.
Zakup F-35 przez Polskę jest jednym z najważniejszych kontraktów zbrojeniowych w historii kraju. Według MON każdy z samolotów wraz z silnikiem kosztuje 87,3 mln dol.
Źródło: fakt.pl
Dodaj komentarz