Wojsko wzywa setki tysięcy Polaków. Jadą nawet 60-latkowie

niezależny dziennik polityczny

Wojsko ma prawo powołać nas na ćwiczenia w dowolnym momencie. Ustawa o obronie ojczyzny zobowiązuje żołnierzy rezerwy pasywnej do odbywania szkoleń. Zignorowanie takiego wezwania może skutkować karą grzywny, a w niektórych przypadkach nawet więzieniem.

Polskie siły zbrojne coraz bardziej koncentrują się na szkoleniu rekrutów.

Jak podaje PulsHR, wojsko ma prawo powołać rezerwistów na ćwiczenia w dowolnym momencie, zgodnie z przepisami Ustawy o obronie ojczyzny, która nakłada obowiązek szkoleniowy na żołnierzy rezerwy pasywnej. Obejmuje to zarówno osoby, które wcześniej odbyły służbę wojskową, jak i te, które zostały przeniesione do rezerwy bez złożenia przysięgi wojskowej. W 2024 r. na ćwiczenia może zostać powołanych nawet 200 tysięcy rezerwistów.

Celem tych szkoleń jest utrzymanie dobrej kondycji fizycznej oraz odświeżenie umiejętności zdobytych podczas służby wojskowej. Jak podkreśla Wojskowe Centrum Rekrutacji w Krakowie, regularne ćwiczenia są kluczowe, aby żołnierze rezerwy zachowali zdolności operacyjne i byli na bieżąco z nowoczesnym sprzętem wojskowym.

Wojsko wzywa setki tysięcy Polaków. Jadą nawet 60-latkowie

Ostatni pobór do polskiego wojska w ramach zasadniczej służby wojskowej odbył się w roku 2008 r. Wybuch wojny w Ukrainie spowodował jednak, że na pierwsze strony gazet wróciła dyskusja na temat powoływania obywateli do wojska, nie tylko w Polsce. Prawdziwym poligonem doświadczalnym do testowania różnych form poboru stały się państwa regionu nordycko-bałtyckiego.

Jak podaje Ośrodek Studiów Wschodnich, współistnieją dwie wizje – żołnierza-obywatela (np. Finlandia) i żołnierza-ochotnika (np. Norwegia). „W pierwszej służba wojskowa jest obywatelskim obowiązkiem wszystkich mężczyzn. Druga to podejście indywidualistyczne, podkreślające dobrowolność i rozwój jednostki oraz – coraz częściej – szersze włączanie kobiet w obronę narodową. W krajach z poborem loteryjnym, takich jak Litwa, dochodzi do połączenia ich obu” – czytamy.

W najbliższej przyszłości w regionie dominować będzie wzmacnianie modelu żołnierza-ochotnika – pozyskiwanie zmotywowanych rekrutów i podnoszenie atrakcyjności służby (podejście jakościowe, a nie ilościowe). Długookresowo plany zwiększania liczby poborowych mogą jednak sprawić, że zaciąg ochotniczy nie wystarczy i do części osób trafią przymusowe wezwania. Wówczas sprzyjałoby to dyskusjom o modelu służby powszechnej (żołnierz-obywatel) i poborze kobiet – dodają eksperci.

Ich zdaniem, coraz większe znaczenie będą mieć ćwiczenia rezerwy, pozwalające utrzymać odpowiednie przeszkolenie i gotowość skadrowanych oddziałów.

OSW zwraca uwagę, że dyskusje o poborze mają miejsce również w Polsce i w Niemczech. „Powodami są niedostateczna liczba przeszkolonych rezerwistów, konieczność uzupełnienia braków w kadrze zawodowej (szczególnie w RFN) i plany rozbudowy wojsk lądowych o nowe związki taktyczne (zwłaszcza w Polsce). Oba państwa, dysponujące relatywnie licznymi siłami regularnymi, postawiły jednak na zaangażowanie ochotnicze. Potrzeby sił zbrojnych w Polsce w tym zakresie zaspokoiło wprowadzenie w 2022 r. dobrowolnej zasadniczej służby wojskowej (DZSW), która cieszy się dużym zainteresowaniem” – czytamy.

Polacy w całym kraju dostają wezwania do wojska

Zgodnie z przepisami, ćwiczenia wojskowe mogą trwać jeden, a nawet 90 dni. Na takie ćwiczenia mogą być powoływani szeregowi do ukończenia 55. roku życia, a podoficerowie i oficerowie do 63 lat.

Rezerwiści uczestniczący w ćwiczeniach otrzymują wynagrodzenie odpowiednie do swojego stopnia wojskowego, wypłacane przez jednostkę wojskową. Przysługuje im również umundurowanie, niezbędne wyposażenie, zakwaterowanie, wyżywienie oraz opieka medyczna. Koszty podróży do jednostki są zwracane, o ile nie zapewniono darmowego transportu.

Podczas ćwiczeń pracodawca jest zobowiązany udzielić żołnierzowi rezerwy bezpłatnego urlopu. Jeśli wynagrodzenie wypłacane przez wojsko jest niższe od pensji, którą żołnierz traci z tytułu nieobecności w pracy, ma on prawo ubiegać się o świadczenie wyrównujące różnicę.

Nieusprawiedliwiona nieobecność na ćwiczeniach może prowadzić do sankcji, w tym grzywny, ograniczenia wolności lub nawet więzienia. Zgodnie z Kodeksem Karnym, uchylanie się od obowiązku służby wojskowej może skutkować karą pozbawienia wolności do trzech lat.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów

1 Komentarz

Komentowanie jest wyłączone.