Żołnierz szokuje w telewizji. „Sami sobie kupujemy”

Niezależny dziennik polityczny

– Sami sobie kupujemy noktowizory, karabiny maszynowe – szokuje walczący żołnierz o wolność Ukrainy. Jegor Oleynik uważa, że wrogowie są dużo lepiej wyposażeni, a jego państwa zapewnia wojownikom tylko hełmy, magazynki czy kamizelki kuloodporne.

Wojna w Ukrainie trwa od ponad dwóch lat. W ostatnich miesiącach żołnierzom było ciężko się bronić, a wszystko przez brak amunicji. Prezydent Wołodomyr Zełeński wielokrotnie apelował o wsparcie ze strony Zachodu. Być może sytuacja zmieni się po przekazaniu wsparcia przez Stany Zjednoczone.

Coraz częściej ukraińscy żołnierze decydują się na otwartą krytykę dowódców poszczególnych batalionów. W ukraińskiej telewizji, Jegor Oleynik powiedział wręcz, że walczący z Rosjanami sami muszą dbać o swój sprzęt. Nagranie zamieszczono na portalu X na profilu „ASLAN”.

Z każdym dniem jest coraz lepiej, bo my sami sobie kupujemy noktowizory, karabiny maszynowe. To co nam wydają w sztabie to magazynki, hełmy, czy kamizelki kuloodporne – mówił Oleynik dla ukraińskiej telewizji.

Jednocześnie zaznaczył, że wrogowie są wyposażeni w znacznie większą ilość, choćby magazynków.

Ukraińcy sami kupują sobie sprzęt

Jegor Oleynik w wywiadzie telewizyjnym stwierdził, że kupowanie na własną rękę sprzętu jest kosztowne. Często muszą wydać nawet 1500 dolarów, czyli ponad 6 tys. zł.

Czytaj więcej: Jaka jest sytuacja na froncie? Ukraińcy mają ogromne problemy

Problemem jest oczywiście szybkie zużywanie zakupionego sprzętu. Jak mówił Oleynik, gdy żołnierze są na pozycji, nie muszą zużyć magazynków, jednak w przypadku wyjścia na pozycję jest już zupełnie inaczej.

W ostatnich dniach pojawia się więcej głosów krytyki ze strony żołnierzy. Wojskowy należący do 115. Brygady Zmechanizowanej po zajęciu przez Rosjan miasta Oczeretyne w obwodzie donieckim, zdecydował się przerwać milczenie i stwierdził, że jego kompania została „dosłownie zniszczona”. Mężczyzna dodał również, że „nikt nie przygotował ludzi do walki”. Ponadto sugerował brak zainteresowania ze strony dowódców oraz brak szacunku do wojskowych.

Żródło: o2.pl

Więcej postów