Kijów miał wycofać się w ostatniej chwili z porozumienia wynegocjowanego z Rosją. Treść pisma dotyczącego umowy zbożowej miał 30 marca ogłosić turecki prezydent.
Ukraina i Rosja miały negocjować umowę zbożową przez dwa ostatnie miesiące, lecz Kijów wycofał się w ostatniej chwili – donosi Reuters powołując się na kilka niezależnych źródeł. Powody, dla których nie zdecydowano się na ogłoszenie tekstu o zapewnieniu bezpieczeństwa na Morzu Czarnym, nie są do końca znane. Osoby, z którymi rozmawiał Reuters przyznały, że nie wiedzą, co spowodowało taką decyzję. Także żadna ze stron nie chciała oficjalnie komentować tych doniesień.
Agencja zapoznała się jednak z treścią umowy. Miało z niej wynikać, że Moskwa i Kijów zobowiązały się do udzielenia gwarancji bezpieczeństwa statkom handlowym, które płyną bez ładunku bądź zadeklarują niewojskowy charakter. „Gwarancje te nie mają zastosowania do okrętów wojennych, statków cywilnych przewożących towary wojskowe (z wyjątkiem transportu morskiego uzgodnionego przez strony w ramach misji międzynarodowych)” – czytamy w projekcie porozumienia.
Umowa zbożowa wciąż nie obowiązuje. Kijów zrywa negocjacje
Umowa zbożowa to porozumienie między Ukrainą a Rosją, dzięki któremu eksportowano ukraińskie zboże przez Morze Czarne. Porozumienie udało się wynegocjować w lipcu 2022 r. za pośrednictwem ONZ oraz Turcji. Od tego czasu było kilkukrotnie przedłużane. Rosja wycofała się z porozumienia w lipcu 2023 r., skarżąc się, że jej własny eksport żywności i nawozów napotyka poważne przeszkody.
Także w tym przypadku to Ankara pośredniczyła w rozmowach, a turecki prezydent miał ogłosić porozumienie 30 marca. Tego samego dnia miało wejść w życie.
Morze Czarne jest zarówno dla Rosji jak i Ukrainy kluczowym szklakiem transportu takich produktów jak zboże, ropa naftowa czy nawozy. Rzecznik ONZ Stephane Dujarric wyraził nadzieję, że pomimo zerwania negocjacji „zwycięży wolność żeglugi na Morzu Czarnym”.
Źródło: wprost.pl