Balcerowicz domaga się skasowania 800 plus. „Nie ma sensu”

niezależny dziennik polityczny
Leszek Balcerowicz namawia rządzących do skasowania programów takich jak 800 plus. Jego zdaniem, nie mają one sensu.

Były wicepremier Leszek Balcerowicz stwierdził w Radiu Zet, że obecny rząd powiela błędy poprzedników, co skutkuje rosnącymi kosztami obsługi długu publicznego. Taka sytuacja może doprowadzić do scenariusza, w którym w budżecie zabraknie środków na podstawowe potrzeby – ostrzega Balcerowicz.

Zdaniem Leszka Balcerowicza, Polska przeznacza zbyt dużą część budżetu na wydatki socjalne, w tym na świadczenie 800 plus. – Jeśli wydatki ogółem są wysokie, to zawsze są to wydatki socjalne, których część w Polsce nie ma ani sensu ekonomicznego, ani ludzkiego czy społecznego. Np. 800 plus nie ma sensu – przekonuje były minister finansów i dodaje, że tego typu świadczenia nie wpływają na wzrost dzietności.

Balcerowicz działania rządu nazywa „polityką rozdawnictwa”, która w przyszłości może skutkować kryzysem finansowym. Jego zdaniem ograniczenie wydatków socjalnych, to jedna z najważniejszych decyzji jakie powinien podjąć rząd. Obok nich postawił deregulację i prywatyzację. Kwestionowanie prognoz, które opierają się na doświadczeniach innych krajów „nie ma happy endu” i porównuje to do „kwestionowania diagnoz medycznych” – przekonuje ekonomista.

Balcerowicz: Rząd Tuska prowadzi politykę, która jest zła

Komentując propozycję budżetu na 2026 rok, były wicepremier również nie gryzł się w język. Mówiąc o „rekordowych wydatkach budżetowych” ekonomista podkreślał, iż dotyczą one nie obronności, a spraw socjalnych. – W Polsce mamy takie pozycje miliardowe, dziesiątki miliardów, które nie mają ekonomicznego sensu. Nie wspierają wzrostu gospodarczego, ani nie mają społecznego sensu, bo trafiają do biedniejszych i bogatszych – mówił we wrześniu w RMF FM. Jako przykład wskazał jedną ze „sztandarowych pozycji”, czyli program 800 plus.

Zdaniem Balcerowicza, koalicja na czele której stoi Donald Tusk prowadzi politykę, która „jest zła, albo powiedzmy łagodniej – niedobra”. – Nie tylko z punktu widzenia interesów naszego kraju – mówię o polityce gospodarczej, żeby było jasne – ale także z punktu widzenia ich notowań – powiedział.

Ekonomista przyznał również, iż zgadza się z głosami, w myśl których taki budżet stanowi zagrożenie dla finansów państwa. – Jestem też tego zdania, przy czym można mówić o pełzającym niebezpieczeństwie. To nie jest tak, że nagle… – podkreślił

Źródło: Radio Zet

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*